
fot. YouTube @BritneySpearsVEVO

Kevin Federline niedawno zapowiedział premierę swojej autobiografii zatytułowanej You Thought You Knew, w której nie brakuje wspomnień związanych z Britney Spears. Były mąż celebrytki publicznie wyraził również obawy dotyczące kontaktu piosenkarki z ich synami, sugerując przy tym, że Britney może zagrażać ich bezpieczeństwu. W odpowiedzi sama artystka postanowiła stanowczo odnieść się do zarzutów Federline’a. Za pośrednictwem mediów społecznościowych oświadczyła, że również ma swoją godność i nie zamierza pozostawać bierna wobec publicznych oskarżeń byłego męża.
Britney Spears po 2 latach spotkała się z synami. Pokazała nagranie z jednym z nich >>
Britney Spears ostro odpowiedziała byłemu mężowi
Od czasu uwolnienia się spod kurateli ojca, Britney Spears coraz częściej pokazuje swoją niezależność w sposób, który budzi niepokój wśród części jej fanów. Piosenkarka publikuje w sieci nagrania i treści, które dla obserwatorów mogą wydawać się niepokojące, a źródłem jej frustracji i pogarszającego się samopoczucia ma być skomplikowana relacja z dziećmi – Seanem Prestonem i Jaydenem Jamesem. Wygląda jednak na to, że więzi z synami powoli zaczynają się odbudowywać. Ostatnio Britney nie mogła zaznać spokoju również z powodu byłego męża, Kevina Federline’a, w kontekście premiery jego autobiografii. W książce mężczyzna nie szczędził mocnych słów, sugerując między innymi, że wokalistka zagraża bezpieczeństwu dzieci, a jej życie zmierza ku katastrofie. Jednocześnie zapewnił, że zależy mu na ich dobru, choć jego opinie i zarzuty wywołały falę kontrowersji.
Na odpowiedź Britney Spears nie trzeba było długo czekać. W środę 15 października 2025 roku artystka za pośrednictwem mediów społecznościowych opublikowała obszerne oświadczenie, w którym stanowczo odniosła się do zarzutów Federline’a. Gwiazda wyraziła swoje zmęczenie i frustrację, oskarżając byłego męża o manipulację i gaslighting, jednocześnie podkreślając trudną sytuację związaną z wychowywaniem nastoletnich synów:
Ciągły gaslighting ze strony byłego męża jest niezwykle bolesny i wyczerpujący. Zawsze błagałam i krzyczałam, żebym mogła mieć życie z moimi synami. Relacje z nastoletnimi chłopcami są skomplikowane. Czułam się zdemoralizowana tą sytuacją i zawsze prosiłam, a wręcz błagałam, żeby byli częścią mojego życia.
Warto podkreślić, że to głównie Britney utrzymywała dzieci, przekazując na każde z nich miesięcznie 20 tysięcy dolarów alimentów, a dodatkowo musiała pokryć koszty sądowe byłego męża, sięgające 110 tysięcy dolarów. Piosenkarka ujawniła również, że przez ostatnie pięć lat miała bardzo ograniczony kontakt z synami – jeden odwiedził ją tylko raz przez 45 minut, a drugi jedynie cztery razy. Zaznacza przy tym, że zawsze starała się utrzymywać relacje z dziećmi i wielokrotnie prosiła, by mogły uczestniczyć w jej życiu. Jednocześnie stanowczo odcina się od informacji zawartych w autobiografii byłego męża, określając je jako kłamstwa napisane dla zysku finansowego, które w rzeczywistości najbardziej krzywdzą ją samą:
Uwierzcie mi, te niewinne kłamstewka z tej książki są napisane dla pieniędzy, a ja jestem jedyną osobą, która naprawdę cierpi.
Na koniec Britney Spears zapewniła, że mimo trudności zawsze będzie kochać swoich synów, jednak jest już zmęczona całą sytuacją i prosi, aby nie wierzyć wszystkim informacjom, które pojawiają się w prasie i w sieci. Podkreśliła również, że jest inteligentną kobietą, która od pięciu lat stara się prowadzić spokojne i prywatne życie, i że każda kobieta w jej sytuacji postąpiłaby podobnie.
Wyniki DNA Polskiej Madeleine McCann ujawnione. Są jednoznaczne >>
Pełną treść wpisu Britney Spears możecie przeczytać poniżej.
