fot. YouTube/ EdytaGorniakChannel/
Edyta Górniak po raz kolejny udowodniła, że potrafi zaskakiwać i dystansować się do samej siebie. Podczas Świętokrzyskiej Gali Kabaretowej w Kielcach artystka nie tylko uczestniczyła w wydarzeniu, ale i sama weszła na scenę, prezentując krótki, lecz zabawny skecz związany ze śpiewaniem hymnu narodowego. W ostatnim wywiadzie otwarcie opowiedziała o swoim poczuciu humoru i przybliżyła nieznane dotąd oblicze, żartując nawet, ile trzeba by jej zapłacić, aby zrezygnowała z wykonywania Mazurka Dąbrowskiego.
Album Edyty Górniak po raz pierwszy trafił do streamingu. Fani czekali na to aż 18 lat >>
Tyle pieniędzy musiałaby dostać Edyta Górniak, by zrezygnowała z wykonywania hymnu
Edyta Górniak w ostatni weekend sierpnia 2025 roku pojawiła się na Świętokrzyskiej Gali Kabaretowej w Kielcach, gdzie między występami kabareciarzy weszła na scenę, by zaprezentować humorystyczny skecz dotyczący śpiewania hymnu narodowego. Jak przyznała w wywiadzie dla Super Expressu, pomysł udziału w skeczu wyszedł właśnie z jej inicjatywy. Wokalistka przyznała, że bardzo lubi śmiać się zarówno z siebie, jak i z życia, jednak rzadko ma okazję pokazać takie oblicze. Zauważyła, że w Polsce wszystko jest traktowane bardzo poważnie i brakuje programów rozrywkowych, a ona sama uwielbia bawić się humorem i rozśmieszać innych. Dlatego zaproponowała swój udział w kabarecie podczas gali, co spotkało się z dużym entuzjazmem ze strony organizatorów wydarzenia, a sama artystka uznała to doświadczenie za bardzo satysfakcjonujące. Co więcej, Edyta Górniak w rozmowie nie omieszkała również nawiązać do wcześniejszej, głośnej deklaracji dotyczącej swojego hitu To nie ja. W czerwcu 2025 roku artystka ogłosiła, że nie wykona tego utworu bez wynagrodzenia w wysokości miliona dolarów. Teraz, komentując tę wypowiedź, stwierdziła z uśmiechem, że stawka za rezygnację z wykonywania hymnu musiałaby być dwukrotnie wyższa:
Myślę, że milion dolarów za To nie ja może się kiedyś trafi. A w drugą stronę, może ktoś przyjdzie i da mi dwa miliony dolców, żebym hymnu już nie śpiewała. Ja wezmę te pieniądze.
Warto przypomnieć, że w 2002 roku podczas finałów Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej artystka wykonała hymn Polski, jednak występ nie spotkał się z aprobatą kibiców, którzy komentowali go dość krytycznie. Przez wiele lat sama artystka unikała wspominania tego wydarzenia, ale po ponad dwóch dekadach najwyraźniej pogodziła się z tą sytuacją.
Były Dody dzielił się jej intymnymi nagraniami? Tak to skomentowała >>
