fot. YoTube: @FANSPORTU/ commons.wikimedia/ Arek1979
Jacek Murański ogłosił, że będzie kandydował w wyborach prezydenckich w 2025 roku. Szefem jego kampanii został Amadeusz Ferrari.
Świat freak fightów często zaskakuje, ale mało kto spodziewał się takiego obrotu spraw. Jacek Murański postanowił przekuć swoją rozpoznawalność z areny walk na karierę polityczną. W oświadczeniu, ogłoszonym za pośrednictwem Instagrama, Murański zapowiedział, że zamierza startować w wyborach na prezydenta Polski w 2025 roku. Amadeusz Ferrari będzie pełnił rolę szefa jego kampanii.
Boxdel ZATRZYMANY po alarmie bombowym w samolocie lecącym z Warszawy. Padł ofiarą spoofingu? >>
Jacek Murański ma chrapkę na prezydenturę
Murański zdecydował się przyspieszyć realizację swoich politycznych planów. Choć początkowo zakładał start w wyborach za sześć lat, teraz zmienił zdanie. W opublikowanym na Instagramie filmie pojawia się w towarzystwie Amadeusza Ferrariego, gdzie ogłasza swoją decyzję:
W ostatnią niedzielę miała być inauguracja mojej kampanii wyborczej. Przedstawiam ponownie szefa mojej kampanii wyborczej, znanego Państwu Amadeusza... Nastąpiła prowokacja. Prowokacja ze strony osób, o których wiemy... Ta kampania jest prawdziwa. To będzie kampania na 2025 rok.
Jacek Murański zdradził, że jego kampania będzie prowadzona pod hasłem "Ponad Podziałami".
Zgodnie z Konstytucją RP, kandydat na prezydenta musi spełniać kilka istotnych warunków: być obywatelem Polski, mieć ukończone 35 lat oraz korzystać z pełni praw wyborczych. Musi również zgromadzić co najmniej 100 000 podpisów poparcia obywateli oraz nie być karany.
Jacek Murański zapowiedział, że opublikuje dokument świadczący o niekaralności, co oznacza, że wszystkie wymagania zdają się być przez niego spełnione. Oprócz zebrania 100 000 podpisów, ale patrząc na zasięgi Jacka, to również nie wydaje się być problemem.
Jak myślicie, czy Jacek Murański ma szansę zostać prezydentem?
Donald Tusk miał prośbę do Fornala. Nie chodziło o lekcje siatkówki >>