Marianna Schreiber wylicza poprawki twarzy. Była uzależniona od solarium

Reklama

Marianna Schreiber od pewnego czasu coraz chętniej dzieli się swoim życiem prywatnym. Niedawno postanowiła poruszyć temat swoich operacji plastycznych oraz solarium. 

Marianna Schreiber od czasu rozstania z posłem PiS Łukaszem Schreiberem zaczęła być bardziej aktywna w mediach społecznościowych i robi wszystko, aby było o niej głośno. 32-latka angażuje się głównie w sprawy polityczne. Niegdyś założyła nawet własną partię Mam Dość, z której po kilku miesiącach została... wyrzucona przez jej członków za ''wielokrotne, koniunkturalne zmiany poglądów''. Marianna nie przejmuje się jednak krytyką i wciąż wypowiada się publicznie na różne tematy taki jak freak-fighty, zmiany klimatyczne czy rosnące ceny masła. Niedawno postanowiła poruszyć nieco inny temat i wróciła wspomnieniami do czasów, kiedy wyglądała zupełnie inaczej, niż teraz. 

Marianna Schreiber 'zmieniła' hymn Polski. To gest w stronę Donalda Trumpa >>

Marianna Schreiber przeszła ''glow up''. Zdradziła, jak to zrobiła

Na początku grudnia 2024 roku Marianna Schreiber spełniła prośbę swoich obserwatorów, który prosili ją, aby opowiedziała o swojej przemianie. Na swoim profilu na Instagramie opublikowała zestawienie swoich dwóch zdjęć, w tym jedno sprzed 2,5 roku. W opisie przyznała, że była wtedy uzależniona od solarium. Nie był to jej jedyny problem:

NA ZDJĘCIU PO LEWEJ stronie: byłam osobą, która korzystała wiele lat z solarium. Miałam strasznie suchą skórę, opadające powieki, zmarszczki (kurze łapki, zmarszczki królicze, pogłębione bruzdy nosowo - wargowe -> te wgłębienia między polikiem a nosem). Szczękę wysuniętą do przodu. Przez co wada wymowy i zgryzu. Przebarwienia i wreszcie nos, który nie tylko estetycznie mi przeszkadzał ale krzywa przegroda i wieczne problemy z zatokami. Nie wspomnę o zerowym poczuciu własnej wartości ale to już na innego posta, teraz zajmijmy się powierzchownością - wyglądem.

Marianna Schreiber wydała piosenkę DLA ATENCJI. Nawiązuje w niej do osób z show-businessu >>

W dalszej części wpisu zdradziła, co zmieniła w swoim wyglądzie:

NA ZDJĘCIU PO PRAWEJ stronie: Nos po dwóch operacjach (naprawiona przegroda nosowa, skrócony czubek, przypiłowane kości), zlikwidowane fałdy nosowo wargowe (dlatego twarz wydaje się być wygładzona i bardziej uwydatnione policzki - jest mniej pociągła), wypełnione zmarszczki na czole, przy oczach i na nosie. Stosowałam 4 zabiegu uelastyczniania skóry ze względu na to, że była wysuszona od solarium (terapia osoczem). (...) Operowałam także powieki dzięki czemu mam bardziej „otwarte oko” i podniesione brwi. Założyłam aparat na zęby (nakładkowe leczenie 2 lata) górne i dolne. Dzięki czemu szczęka się ustabilizowała, zęby nie są wysunięte do przodu i są równe. Wybielałam zęby jakąś pastą, bo naświetlanie cholernie mnie bolało. Ale zęby od początku do końca są moje. To wszystko co wykonałam na swojej twarzy, ale z racji tego, iż jest wiele zapytań o piersi -> mam swoje. Uprawiając sport nie mogę sobie pozwolić na sztuczne i być może kiedyś podejmę się tej operacji - nie wykluczam. Na pewno nie dziś i nie jutro i nie za rok. Aha, zabiegi na szyję miałam dwa razy. Choć strasznie bolesne i pozostawia ślady na okres 7 dni - opłaca się. Wszystko inne czego nie wymieniłam, a co przyjdzie Wam napisać w komentarzu - nie było przeze mnie wykonane. Jestem transparentna i nie mam problemu do przyznania się odnośnie zabiegów czy operacji. Podsumowując operację przeszłam nosa i powiek.

Wspomniała też, że do dziś odczuwa skutki chodzenia do solarium:

Nota bene do dziś przez solarium mam problemy zdrowotne i już do końca życia nie będę mogła się opalać. Dziś nawet w zimę stosuję fluid z filtrem 60. 

 Poniżej możecie zobaczyć, jak zmieniła się Marianna Schreiber: