
fot. @krzysztofszlezak

Emocje po tegorocznej Paradzie Wolności powoli opadają, ale wspomnienia wciąż są żywe. W ostatni weekend wakacji, od 29 do 31 sierpnia, Łódź ponownie stała się stolicą muzyki elektronicznej. Przez trzy dni miasto pulsowało energią, a ulicą Piotrkowską przeszedł barwny tłum ludzi, bawiących się przy dźwiękach płynących z 13 roztańczonych platform.
Festiwal rozpoczął się w piątek wyjątkowym akcentem - hołdem dla DJ Hazela, jednej z największych legend polskiej sceny klubowej. Sobota, jak co roku, należała do wielkiego przejazdu platform Piotrkowską, zakończonego koncertami na głównej scenie. Niedziela zamknęła wydarzenie w spokojniejszym tonie - chilloutowym finałem i integracją uczestników na Placu Wolności. Jednak najgłośniejszym wydarzeniem okazał się powrót Afterparty Deluxe w Łódź Sport Arenie. Parkiet rozgrzewali artyści światowego formatu: Dax J, Baugruppe90, Adriana Lopez b2b Fadi Mohem, Ben Klock b2b Marcel Dettmann oraz Rene Wise b2b MKO.
Organizatorzy postawili na klimat pierwszych Parad z końca lat 90., a uczestnicy podkreślali, że w Łodzi można było poczuć prawdziwą wolność, szczęście i atmosferę, jakiej nie da się porównać z żadnym innym festiwalem. Byliśmy tam także my - pytaliśmy uczestników, czym dla nich jest wolność oraz o inne kwestie związane z tegoroczną Paradą. Ich odpowiedzi możecie zobaczyć poniżej, a dodatkowo umieściliśmy dla Was galerię zdjęć z festiwalu.
I już teraz możemy zdradzić jedno - widzimy się ponownie w 2026 roku! Trzy dni, ten sam rytm i ostatni weekend sierpnia.
