
fot. materiały prasowe

W zespole T.Love doszło do niespodziewanych zmian. Formacja poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych o rozstaniu z Janem Benedekiem, wieloletnim gitarzystą i współautorem kultowych utworów takich jak Warszawa, King czy Na bruku. Jego charakterystyczne brzmienie przez lata było jednym z filarów stylu grupy. Niedługo po ogłoszeniu decyzji muzyk zabrał głos w sieci, wspominając o braku szacunku, przejrzystości i dawnych relacjach. Co ciekawe, po ośmiu latach do zespołu powraca inny gitarzysta. Kto zastąpi Jana Benedka w T.Love?
Aktualna partnerka Dariusza Pachuta. Co o niej wiadomo? >>
Jan Benedek żegna się z zespołem T. Love
Częstochowski zespół T.Love od ponad czterech dekad z sukcesami gości na polskiej scenie muzycznej, a jego liderem od początku istnienia pozostaje Muniek Staszczyk. W dorobku grupy znajduje się wiele ważnych albumów, spośród których szczególne miejsce zajmują wydane na początku lat 90. Pocisk miłości i King. W ich tworzeniu znaczący udział miał Jan Benedek – gitarzysta, który po trzydziestu latach przerwy powrócił do zespołu w 2022 roku. Tymczasem fani T. Love zostali zaskoczeni niedawnym komunikatem. Okazuje się, że od 6 października 2025 roku muzyk nie jest już członkiem formacji, a sama grupa oficjalnie poinformowała o zakończeniu współpracy w wydanym oświadczeniu:
Szanowni Państwo, informujemy iż z dniem 6.10.2025r. zespół T.Love zakończył współpracę z Janem Benedekiem. Bardzo dziękujemy Janowi za wspólny udany powrót zespołu w składzie z płyty King, przypieczętowany wydaniem w 2022 roku płyty pt. Hau, hau! Życzymy wszystkiego co dobre na dalszej drodze muzycznej.
W związku z tym do składu zespołu ponownie dołączy Maciej Majchrzak, gitarzysta i autor muzyki do takich hitów jak Nie, nie, nie czy Chłopaki nie płaczą. Po kilku latach przerwy Majchrzak ponownie wyjdzie na scenę podczas najbliższego koncertu T.Love w Gdańsku, który odbędzie się w sobotę 11 października 2025 roku.
Jan Benedek również zwrócił się bezpośrednio do fanów w związku z decyzją zespołu T.Love o zakończeniu ich współpracy, dzieląc się swoją osobistą refleksją na ten temat. W swoim emocjonalnym wpisie opisał atmosferę, jaka panowała w ostatnim czasie, oraz podkreślił, co według niego stanowi podstawę wspólnej twórczości muzycznej:
Drodzy Państwo, dojechaliśmy do stacji końcowej naszej współpracy z Zygmuntem Staszczykiem. Ja jadę dalej swoją drogą z paroma refleksjami. Do wspólnego tworzenia muzyki potrzebny jest wspólny głos, wspólne emocje i przyjacielskie relacje. A nie ma dobrych relacji bez szacunku i transparentności.
Dodał także, że miał trudności z odnalezieniem swojego miejsca w obecnym kierunku artystycznym T.Love, jednak zaznaczył, że z całego serca życzy zespołowi konsekwencji i powodzenia w dalszej muzycznej podróży.
Daria Zawiałow ma być już zaręczona. Kim jest jej ukochany? >>
Oświadczenie zespołu T. Love możecie znaleźć poniżej.
