
fot. wikimedia.commons

Robert i Anna Lewandowscy od niemal trzech lat zamieszkują w Hiszpanii. Teraz sportsmenka postanowiła podzielić się swoimi doświadczeniami z życia w Barcelonie, zwracając uwagę na jeden z mniej przyjemnych aspektów tego miasta. Pomimo licznych zalet Barcelony, Anna nie ukrywa, że miasto to jest również rajem dla kieszonkowców, co boleśnie odczuła osobiście w kilku sytuacjach.
Marianna Schreiber już ma nowego partnera. To kolejny polityk >>
Anna Lewandowska padła ofiarą kradzieży w Barcelonie
Po 12 latach życia i udanej kariery sportowej w Monachium, Robert Lewandowski stanął przed szansą, która dla zawodowego piłkarza jest spełnieniem marzeń. Latem 2022 roku, po wielu spekulacjach w mediach, podpisał czteroletni kontrakt z jednym z najsłynniejszych klubów piłkarskich na świecie – FC Barceloną. Transfer, który wywołał szerokie emocje zarówno w świecie sportu, jak i poza nim, oznaczał dla Lewandowskich ogromną zmianę. Ta decyzja stała się przełomowym momentem w życiu Roberta, jego żony Anny oraz ich dwóch córek, które wspólnie przeprowadziły się do Hiszpanii. Mimo początkowych trudności związanych z adaptacją w nowym kraju, Anna Lewandowska szybko odnalazła się w katalońskim środowisku i zaczęła dzielić się swoimi doświadczeniami z życia w Barcelonie.
W celu przybliżenia swoim obserwatorom życia w stolicy Katalonii, Anna Lewandowska na swoim profilu na Instagramie odpowiadała na pytania zadawane przez internautów. W trakcie tej rozmowy poruszyła temat kradzieży, które zdarzają się w Hiszpanii i podzieliła się własnym doświadczeniem. Trenerka ujawniła, że sama trzykrotnie padła ofiarą kieszonkowców, potwierdzając, że takie incydenty mogą być realnym zagrożeniem w tym kraju. Jednocześnie udzieliła kilka cennych rad dla osób planujących podróż do Hiszpanii:
Mam za sobą prawie 3 kradzieże - próba kradzieży walizki na lotnisku, także proszę uważać, szczególnie terminal 2. Na szczęście udało mi się złapać złodzieja w drzwiach na lotnisku i odzyskać walizkę, nie pytajcie o szczegóły. Druga kwestia to auto, w aucie przebita opona i później kradzież torebki. I trzeci raz w kawiarni, gotówkę wyjęto mi z mojej torebki, to trwało dosłownie 30 sekund. Także bądźcie uważni, pamiętajcie, żeby zawsze w Barcelonie trzymać rzeczy blisko. Proponuję najpierw zdejmować drogą biżuterię czy też zegarki, ale tak to Barcelona jest w dalszym ciągu urokliwa.
Mata spotkał się z parlamentarzystami. Walczy o legalizację >>
