fot. Instagram: @daniel_martyniuk89
11 listopada 2025 roku Daniel Martyniuk postanowił zabrać głos w sprawie głośnego incydentu z października, o którym mówiła cała Polska. Syn króla disco polo został wówczas usunięty z pokładu samolotu po tym, jak miał awanturować się o alko*ol. Z powodu jego zachowania maszyna lecąca z Malagi do Warszawy musiała awaryjnie lądować w Nicei. Linie lotnicze Wizz Air potwierdziły, że doszło do zdarzenia z udziałem "agresywnego pasażera”, który miał grozić członkom załogi. Nagranie z interwencji trafiło do sieci i błyskawicznie stało się viralem. Jak informowano, incydent może mieć dla 36-latka poważne konsekwencje finansowe. Jednak Martyniuk zapowiada, że nie zamierza zapłacić ani grosza.
Daniel Martyniuk wyrzucony z samolotu. Awanturował się o alk*hol >>
Daniel Martyniuk mocno o awaryjnym lądowaniu. Zamierza pozwać linie lotnicze i pasażerów
Na swoim profilu na Instagramie Daniel Martyniuk stanowczo stwierdził, że nie poczuwa się do winy i zapowiada proces sądowy przeciwko liniom lotniczym oraz… pasażerom, którzy mieli go nagrywać i wyśmiewać:
Będę się sądził z Wizz Air do samego końca i nie zapłacę im złamanego grosza! Zostałem tam znieważony i wygwizdany przez Polaków. Własnych rodaków! Co ja wam zrobiłem? Jak tak można? Wszystko zostało nagrane! Podstawianie nóg w przejściu. Nagrania z waszych telefonów także są nielegalne. Także widzimy się na sali sądowej!
Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni, zazdrosne bestie! Bo inaczej tego nie nazwę. Siedziałem na miejscu, poprosiłem o dwa piwa i Coca Colę. Niestety, z niewiadomych przyczyn zostało mi to odmówione. A was to wielce rozbawiło, "wilki"
fot. Instagram: @daniel_martyniuk89
