fot. YouTube: @diddy
Proces Seana Combsa, znanego jako Diddy, toczy się w Nowym Jorku i budzi ogromne poruszenie. Raper i producent muzyczny mierzy się z szeregiem poważnych zarzutów, w tym dotyczącymi przemocy se**ualnej, handlu ludźmi oraz organizowania imprez, podczas których kobiety miały być zmuszane do zażywania narkotyków i udziału w czynnościach se**ualnych. Kluczowe znaczenie mają zeznania jego byłej partnerki Cassie Ventury, która mówi o wieloletnich nadużyciach ze strony Diddy’ego. Podobne relacje przedstawiają inni świadkowie, w tym piosenkarka Dawn Richard, która sama oskarża rapera o molestowanie. Według jej zeznań była świadkiem sytuacji, w której raper podczas kłótni miał uderzyć Cassie w brzuch.
Córki Diddy’ego nie wytrzymały. Podczas rozprawy opuściły salę sądową >>
Diddy miał wymierzyć cios Cassie przy użyciu patelni
Dawn Richard w swoich zeznaniach przed sądem opisała wydarzenia z wieczora, który spędziła razem z Diddym i Cassie. Po zakończonej kolacji kobieta miała podróżować z nimi jednym samochodem. Według jej relacji, Cassie była wyraźnie zawstydzona sytuacją, do jakiej miało dojść w restauracji. Raper miał uderzyć w brzuch swoją partnerkę, a ta w odpowiedzi miała zwrócić uwagę Combsowi, że takie zachowanie nie powinno się wydarzyć w miejscu publicznym. Richard opowiedziała, że w odpowiedzi na jej słowa Diddy miał zareagować agresją i miał chwycić Cassie za szyję, uderzyć ją, a następnie wymierzyć cios w usta. W trakcie wybuchu gniewu miał także podkreślić, że to on sprawuje nad nią kontrolę i że kobieta należy do niego. Richard wspomina również, że gdy próbowała przemówić Cassie do rozsądku i zasugerowała, że powinna odejść od partnera, artystka wydawała się być wewnętrznie rozdarta.
Dawn Richard ujawniła również, że była świadkiem wyjątkowo brutalnego incydentu, w którym Sean Combs miał uderzyć Cassie patelnią. Twierdziła też, że raper miał grozić jej słowami:
Powiedział, że mogę zniknąć, że możemy umrzeć. Byłam zszokowana, ale też przestraszona, nie mogłam uwierzyć.
To jednak nie wszystko, wśród świadków znalazł się również David James, były asystent Diddy’ego, który miał okazję obserwować początki relacji rapera z Cassie Venturą. Według jego relacji już wtedy artystka miała zwierzać mu się, że ich styl życia jest chaotyczny i trudny do zniesienia. Kiedy zasugerował, że mogłaby odejść, odpowiedziała mu krótko i wymijająco, dając do zrozumienia, że nie czuje się wolna. James opisał także finansową i zawodową zależność Cassie od Combsa.
Donald Trump znowu uderza w Taylor Swift. Co tym razem stwierdził? >>
