
fot. YouTube: Diddy

Trwa proces Diddy'ego. Na jednej z rozpraw pojawiły się córki 55-latka, które w pewnym momencie wyszły z sali sądowej.
Sean ''Diddy'' Combs został aresztowany 16 września 2024 roku. Przeciwko amerykańskiemu raperowi oraz producentowi muzycznemu wystosowano 14-stronicowy akt oskarżenia, a wśród jego oskarżycieli znalazło się aż 25 nieletnich. Niedługo potem prokuratura podzieliła się szokującymi ustaleniami. Wyszło na jaw, że Diddy miał stworzyć "przedsiębiorstwo przestępcze, którego członkowie i wspólnicy zajmowali się handlem ludźmi w celach se**ualnych, pracą przymusową, porwaniami, podpaleniami, przekupstwem i utrudnianiem prac wymiaru sprawiedliwości". Na tym nie koniec. Na terenie posiadłości producenta znaleziono aż 1000 butelek oliwki dla dzieci, która miała być używana jako lubrykant podczas wielogodzinnych or*ii na tak zwanych ''Białych Imprezach''. Podobno były to spotkania o charakterze se**ualnym, na które miały być zapraszane m.in. znane gwiazdy takie jak Beyonce, Jay-Z, Usher, Justin Bieber, Leonadro DiCaprio czy Jennifer Lopez.
Diddy'emu grozi nawet dożywocie. Jego proces rozpoczął się 5 maja 2025 roku. Tydzień później na rozprawie pojawiły się trzy córki rapera - 19-letnia Chance Combs oraz 18-letnie bliźniaczki - Jessie i D'Lila Combs. Kobiety najwyraźniej nie były w stanie dłużej słuchać tego, co w sprawie ich ojca miał do powiedzienia jeden ze świadków.
Uczestnicy imprez Diddy'ego podpisywali tajną umowę. Jej zasady zaskakują >>
Dlaczego córki Diddy'ego wyszły z sali sądowej podczas jego rozprawy?
Jak poinformował portal People, w poniedziałek 12 maja przeciwko Diddy'emu zeznawał m.in. menedżer grupy tanecznej - Daniel Phillip. Mężczyzna stwierdził, że niegdyś spotykał się z producentem w towarzystwie jego byłej partnerki - Casandry Ventury - znanej jako Cassie. Podczas pierwszego spotkania kobieta miała zapłacić Danielowi Phillipowi kilka tysięcy dolarów za se*s. Diddy, zamaskowany i ubrany w biały szlafrok, miał ich wtedy obserwować i się masturb**ać. Daniel Phillip zeznał też, że niegdyś widział, jak Diddy stosuje przemoc wobec swojej byłej partnerki, rzucając w nią różnymi przedmiotami. Zaraz potem wyjaśnił, że postanowił nie reagować, ponieważ bał się, że raper skrzywdzi również jego.
Justin Bieber był ofiarą Diddy'ego? Tak twierdzi były szef znanej wytwórni >>
To jednak nie powyższe zeznania doprowadziły do tego, że dwie córki Diddy'ego postanowiły opuścić salę sądową. Jessie i D'Lila nie były w stanie dłużej wytrzymać, kiedy Daniel Phillip zaczął przedstawiać szczegółowe opisy rzekomych aktów se**ualnych, w tym sytuację, gdy Diddy miał mastur***ać się w kącie, patrząc, jak ten uprawia s*ks z Cassie.
Córki Diddy'ego podczas rozprawy obejrzały za to pochodzące z 2016 roku nagranie z monitoringu hotelowego, na którym widać, jak Diddy stosuje przemoc wobec swojej byłej partnerki, popychając ją na ziemię i kopiąc, gdy ta leży bez ruchu. Warto wspomnieć, że kiedy to nagranie zostało przedstawione przed sądem, na sali była obecna również matka Diddy'ego - Janice Smalls Combs.
