fot. materiały własne 4FUN.TV
Właśnie swoją premierę na rynku miały nowe smartfony Samsung i jak zwykle nie mogliśmy się oprzeć okazji ich przetestowania. Seria Galaxy nie raz zrobiła już na nas ogromne wrażenie i byliśmy bardzo ciekawi czym tym razem zaskoczą nas Galaxy Z Fold7 i Galaxy Z Flip7. Szczęśliwa siódemka nie kłamie! ;-)
Jeśli już trochę z nami jesteście to doskonale wiecie, że najbardziej lubimy testować sprzęty „w terenie”. Najważniejsze dla nas jest przede wszystkim to jakie foty możemy zrobić danym smartfonem, jakiej jakości filmiki nagrać, a także czy interfejs jest przyjazny dla użytkownika i może zaskoczyć nas wieloma przydatnymi funkcjami. Gdy już Galaxy Z Fold7 i Flip7 trafiły w nasze ręce zabraliśmy je na Clout Festival w Warszawie, żeby sprawdzić ich możliwości. Na imprezie zagrali m.in. A$AP Rocky, Ken Carson, Ski Mask The Slump God, Rich The Kid, Cash Cobain, a także Lil Tecca, Lazer Dim 700, Young Thug i Ski Mask the Slump God, którym zrobiliśmy świetne zdjęcia - znajdziecie je poniżej.
To, co od razu rzuciło się w oczy, to to, że Galaxy Z Fold 7 i Galaxy Z Flip7 przeszły metamorfozę: stały się przede wszystkim smuklejsze i lżejsze, a schowanie ich do małej torebki i kieszeni nie stanowiło żadnego problemu. Warto wspomnieć, że złożony Fold7 ma lepsze proporcje ekranu 21:9 przy przekątnej 6,5 cala oraz rozdzielczość 2520 x 1080 i mierzy jedynie 8,9 mm. Z kolei rozłożony ma tylko 4,2 mm grubości i jest to jeden z najlepszych wyników wśród składanych smartfonów. Waży też jedyne 215 gramów.
No dobra, a co z fotami nawet w tak niesprzyjających warunkach jak na festiwalu? Musicie przyznać, że zazwyczaj próba zrobienia dobrego zdjęcia artyście (szczególnie po zmierzchu) lub nagrania filmiku, na którym faktycznie dostrzeżemy jego postać, dostarcza wielu frustracji. Najgorzej jest, gdy myślimy, że udało nam się cyknąć naprawdę dobre foto, a po późniejszym przejrzeniu galerii okazuje się, że niestety wszystko jest rozmazane. Tu tego problemu nie ma – Galaxy Z Fold7 z aparatem 200 MP gwarantuje Wam doskonałe ujęcia nawet z daleka. Samsung ProVisual Engine poprawił kolory i detale zapewniając klarowność, która jeszcze lepiej oddała odcienie i tekstury. Patrząc na zdjęcia mieliśmy wrażenie jakby były robione z niedalekiej odległości od artysty, a nie w tłumie kilkadziesiąt metrów od sceny.
Zobaczcie sami:
Z kolei szczególnej uwadze fanów selfie – nie tylko tych na imprezach! – polecamy Galaxy Flip7, który dysponuje flagowymi możliwościami fotograficznymi, zwłaszcza w przypadku autoportretów. W nim z kolei zaawansowana technologia Samsung ProVisual Engine inteligentnie optymalizuje każde ujęcie, by zapewnić wyraźne, szczegółowe zdjęcia w dowolnym oświetleniu, bez konieczności ręcznej regulacji. Od uchwycenia zabawnych momentów ze zwierzętami domowymi po powiększone ujęcia festiwalowe i portrety o zachodzie słońca, Galaxy Z Flip7 rejestruje oszałamiające obrazy bez statywu, a nawet bez konieczności rozkładania smartfonu.
Galaxy Flip7 również wyposażono w większy ekran niż pamiętamy z poprzedniej wersji tego smartfona, a dodatkowo zyskał też na funkcjonalności - do wielu działań nie trzeba go nawet otwierać. Nowy ekran nazywa się Infinity FlexWindow i wypełnia cały front zamkniętego modelu. Zmianie uległy też wymiary ekranu po rozłożeniu, który ma bardziej naturalne proporcje ekranu, tj. 21:9, przy nieco większej obecnie przekątnej liczącej 6,9 cala i rozdzielczości 2520 x 1080 pikseli. Galaxy Flip7 – zarówno rozłożony, jak i złożony – jest smuklejszy niż Flip6. Został wyposażony w większą baterię (i niemal tak samo pojemną!) jak w o wiele większym Fold7. Producent informuje, że użyta w nim bateria 4300 mAh pozwalają na nawet 31 godzin odtwarzania filmów na jednym ładowaniu. Sprawdziliśmy i ten aspekt - podczas intensywnego używania obydwu smartfonów na festiwalu naładowanie baterii spadło o jedyne 10% (!).
Nie da się ukryć, że kochamy festiwale, a z dwoma nowymi smartfonami Galaxy do uwiecznienia jego przebiegu to była czysta przyjemność!
Artykuł sponsorowany
