fot. Pixabay / Flickr/ nicolas michaud
Chociaż oficjalnie olimpiada w Paryżu startuje 26 lipca, za nami już pierwsze rozgrywki. Niestety ciężko mówić o tym, że wszystko przebiega zgodnie z planem i w duchu sportowej rywalizacji. Najpierw podczas meczu Argentyna - Maroko w 16. minucie doliczonego czasu na murawę wbiegli kibice, którzy zaczęli rzucać w kierunku piłkarzy m.in. kubkami z napojami i... petardami. Mecz ostatecznie zakończył się przegraną dla Argentyny z wynikiem 1:2. Okazuje się, że to nie jedyny pech jaki przydarzył się drużynie. Jednemu z zawodników skradziono kosztowności z szatni podczas treningu.
Czy Celine Dion wystąpi na otwarciu igrzysk w Paryżu? Wiele na to wskazuje >>
Piłkarz z Argentyny okradziony. Nie od razu podano to do wiadomości
Kradzież, która miała mieć miejsce podczas treningu reprezentacji Argentyny, początkowo była utrzymywana w tajemnicy. Milczenie w tej sprawie postanowił jednak przerwać Janvier Mascherano. Trener reprezentacji Argentyny wyznał dziennikarzom, że Thiago Almada stracił zegarek i pierścionki, które miał w szatni:
Ktoś wszedł do szatni podczas naszych zajęć i nas okradł. Thiago Almada stracił zegarek i pierścionki. Nie chcieliśmy jednak o tym mówić po treningu.
Iga Świątek i inni olimpijczycy skrzywdzeni… zdjęciami. Zmora fotek legitymacyjnych powróciła >>
Janvier Mascherano odniósł się także do wspomnianego ataku kibiców podczas meczu z Marokiem. Selekcjoner stwierdził, że udał się wtedy ze swoją drużyną do szatni, gdzie spędził półtorej godziny, zanim przekazano im, że ostatnie minuty meczu zostaną rozegrane.