fot. Instagram: @luanalonsom
Luana Alonso to zaledwie 20-letnia pływaczka reprezentująca Paragwaj na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Mimo że już pierwszego dnia pożegnała się z dalszym udziałem w mistrzostwach, Luana nie opuściła stolicy Francji i dalej przebywała wśród kadry. Co więcej, jak poinformował Paragwajski Komitet Olimpijski, została ona poproszona o opuszczenie wioski olimpijskiej, do czego przyczyniło się jej… niewłaściwe zachowanie. Co się stało?
Penis stanął na drodze do medalu. Olimpijski tyczkarz miał wyjątkowego pecha >>
Luana Alonso wyrzucona z wioski olimpijskiej. Przed wyjazdem odwiedziła jeszcze Disneyland
Luana Alonso brała udział w rywalizacjach w Tokio w 2020 roku i na mistrzostwach świata w Budapeszcie dwa lata później. W tym roku w Paryżu jednak nie poszczęściło jej się w eliminacjach. Luana, okrzyknięta mianem najseksowniejszej olimpijki, zajęła 6. miejsce w starcie na 100 metrów stylem motylkowym i tym samym nie awansowała do półfinału. Paragwajska olimpijka nie wydawała się być smutna z tego powodu i niedługo później na jej Instagramie pojawiła się relacja prosto z Disneylandu i spod wieży Eiffla. Zaraz potem pływaczka opublikowała wpis, w którym ogłosiła przejście na sportową emeryturę. Jeden z postów w mediach społecznościowych brzmiał:
Drogie pływanie, dziękuję ci, że dzięki tobie mogłam marzyć, że dzięki tobie nauczyłam się walki, wytrwałości, poświęcenia, dyscypliny i wielu innych rzeczy. Oddałam ci część mojego życia i nie zamieniłabym tego na nic w świecie, bo przeżyłam dzięki tobie najlepsze chwile. Miałam dzięki tobie tysiące powodów do radości i zyskałam mnóstwo przyjaciół z innych krajów, których zawsze będę miała w sercu.
Mimo zakończenia kariery, dziewczyna nadal mieszkała w wiosce i bawiła się w „mieście miłości”. Jak wiadomo, paragwajski komitet był oburzony zachowaniem młodej zawodniczki i poprosił ją o niezwłoczne opuszczenie wioski olimpijskiej. Powodem było jej nieodpowiednie zachowanie i rozpraszanie reszty uczestników startujących w igrzyskach. Na drugi dzień, Luana Alonso opuściła stolicę Francji i wróciła do Stanów Zjednoczonych.
O opuszczeniu wioski olimpijskiej przez paragwajską pływaczkę zrobiło się głośno na całym świecie. Sprawiło to, że na instagramowym koncie, Luana zyskała sporo nowych obserwujących i podzieliła się krótkim, lecz znaczącym wpisem z fanami, w którym odniosła się do całej sytuacji.
Chciałam tylko wyjaśnić, że nigdy mnie nie usunęli ani nie wygnali znikąd, przestańcie rozpowszechniać fałszywe informacje. Nie chcę składać żadnych oświadczeń, ale nie pozwolę, aby kłamstwa miały na mnie wpływ.
Olimpijka ma inne zdanie na temat zdarzenia w wiosce olimpijskiej i twierdzi, że padła ofiarą kłamstw. Jej odpowiedź była nie tylko zaskakująca, co też niezgodna z komunikatem wystosowanym przez szefa misji Paragwajskiego Komitetu Olimpijskiego. Na ten moment nie wiadomo jednak, która ze stron przedstawia prawdziwą wersję wydarzeń z Paryża.
Najprzystojniejszy sportowiec Olimpiady to 23-letni Włoch? Robi furorę na TikToku >>