Reklama
placeholder
News

Julia Wróblewska szczerze o chorobie. "Bycie sobą to leżenie tygodniami w łóżku"

Julia Wróblewska szczerze o chorobie. "Bycie sobą to leżenie tygodniami w łóżku"

fot. instagram.com /juleczkaaa_jula

Reklama
Reklama
placeholder

Julia Wróblewska opublikowała na swoim instagramowym profilu zdjęcie, które wywołało poruszenie w sieci. W opisie rozprawia się z mitami dotyczącymi brania leków na depresję. Nie zdaża się to często wśród celebrytów.

Julia Wróblewska - kim jest?

Julia Wróblewska zaczynała swoją karierę w show-biznesie jako mała dziewczynka. Kiedy miała kilka lat wystąpiła w komedii romantycznej Tylko Mnie Kochaj. Wróblewska ma na swoim koncie role jeszcze w kilku innych filmach i serialach. Od 2007 roku pojawia się m.in. w M Jak Miłość. Aktorka była też gwiazdą programów Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami i Agent-Gwiazdy.  

Dawid Kwiatkowski rozstaje się z managerem! Wydał oświadczenie >>

Julia Wróblewska - depresja

Julia Wróblewska dorastała na oczach całej Polski. Każdy jej krok był skrupulatnie śledzony i komentowany w internecie. To wszystko odcisnęło piętno na jej psychice. Młoda aktorka jakiś czas temu przyznała, że zmaga się z depresją i korzysta z pomocy psychologa.

Julia opublikowała długi post na Instagramie, w którym opowiada o lekach, które bierze i stara się obalić mity związane z nimi. 

- Wiem jak te leki są demonizowane wśród społeczeństwa, więc chciałabym obalić kilka mitów.
1. Uzależniają- to nieprawda. Nie czujemy potrzeby brania ich, wręcz zapominamy. Myli się leki z grupy SSRI, SNRI itp. z benzodiazepinami (np xanax). Oczywiście nasze ciało się uzależnia, jak od każdego leku, ale zejście z takich leków nie trwa zbyt długo. 2. Otumaniają- fałsz. Nie mają żadnego wpływu na naszą koncentrację, nie powodują senności ani tym bardziej nie zmieniają naszego myślenia. Nie mają żadnego natychmiastowego wpływu, musi upłynąć miesiąc regularnego ich brania by zobaczyć jakikolwiek skutek. 3. „Przecież leki cię zmienią!”- nieee. Właściwie właśnie odkryją Twoje prawdziwe „ja” skrywane pod płaszczem stresu, udręki i negatywnych emocji. Leki nie mają wpływu na naszą osobowość
- napisała.

W dalszej części tekstu wytłumaczyła jakie leki bierze:

- Leki, które ja biorę pochodzą z grupy SNRI. Rozwijając skrót: Selektywny Inhibitor Wychwytu Zwrotnego Serotoniny i Noradrenaliny. Czym są te magiczne nazwy? 
Otóż mamy w mózgu coś takiego jak neurony i synapsy. Neurony przekazują serotoninę (hormon odpowiedzialny za regulację snu i apetytu) oraz noradrenalinę (neuroprzekaźnik mobilizujący mózg i ciało do działania) do synaps. Tam ich część trafia do kolejnego neuronu, lub zostaje wychwycona z powrotem. Zadaniem leków jest zablokowanie wychwytu, w ten sposób więcej serotoniny i noradrenaliny zostaje w synapsie i jest przekazywana dalej [...].


Wróblewska odniosła się również do krzywdzących oskrażeń mówiących o tym, że zmieniła się pod wpływem przyjmowanych leków. Napisała, że to właśnie dzięki lekom może funkcjonować: jeśli bycie sobą to leżenie tygodniami w łóżku, jedzenie raz na 2 dni, smutek i nienawiść do samej siebie, to ja dziękuję za taką mnie! 
 
Julia Wróblewska jest bardzo aktywna na swoich mediach społecznościowych i stara się nie mieć tajemnic przed fanami. Tym razem zrobiła bardzo odważny krok opowiadając o lekach, które przyjmuje. Pokazała swoim obserwującym, że życie w blasku fleszy wcale nie jest usłane różami.

Demi Lovato: pierwszy występ po przedawkowaniu narkotyków. Publiczność zachwycona >>

Przypominamy, że jeśli szukasz pomocy i nie wiesz do kogo się zgłosić, to możesz skorzystać z bezpałatnego telefonu zaufania.

Numer telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży:
116 111

Można dzwonić codziennie, od poniedziałku do niedzieli, w godzinach 12.00-02.00.

Numer telefonu zaufania dla dorosłych:
116 123

Można dzwonić codziennie, od poniedziałku do niedzieli (z wyjątkiem dni świątecznych!), w godzinach 14.00-22.00.
 

 

 

 

Reklama
placeholder
Zobacz też
2024 4FUN sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama