fot. instagram.com/klaudia_el_dursi/
O Klaudii El Dursi od kilku dni jest bardzo głośno i to niestety nie w kontekście jej działań zawodowych. Przypomnijmy, że do sieci trafiło nagranie, na którym widać jak jej samochód poruszał się po pasie awaryjnym z ogromną prędkością. Zdarzenie to miało miejsce 10 czerwca 2024 roku około godziny 17:30 na autostradzie na wysokości Brwinowa. Policja rozpoczęła już postępowanie wyjaśniające w sprawie. Jedna z marek, która do tej pory współpracowała z celebrytką, zdecydowała się zerwać z nią umowę.
Auto Klaudii El Dursi pędziło po wyłączonym pasie. Znana marka zakończyła z nią współpracę >>
Klaudia El Dursi pędziła autem po pasie awaryjnym. Wydała oświadczenie
28 czerwca 2024 roku Klaudia El Dursi przerwała milczenie i za pośrednictwem InstaStory wydała oświadczenie w sprawie. Modelka okazała skruchę i przyznała, że hejt, który spadł na nią po tej sytuacji, jest słuszny. Potwierdziła też, że to ona siedziała za kierownicą samochodu:
Internet obiegła informacja, że prowadziłam samochód, który wyprzedzał pasem awaryjnym na drodze szybkiego ruchu. Czuję się w obowiązku żeby to skomentować. Tak to ja prowadziłam ten samochód, byłam za kierownicą. To ja złamałam przepisy ruchu drogowego. Ta fala krytyki, która na mnie spadła, choć ogromnie bolesna, jest uzasadniona. Chciałam bardzo przeprosić, bardzo przeprosić za swoje nierozsądne, brawurowe zachowanie. Jest mi ogromnie wstyd, jest mi przykro. Takie zachowanie absolutnie nie powinno mieć miejsca. Okazałam brak szacunku swzględem innych kierowców. Za co jeszcze raz ogromnie przepraszam. Oczywiście jestem gotowa ponieść konsekwencje swojego zachowania.
Na koniec dodała, że nie będzie próbowała tłumaczyć się pośpiechem czy natłokiem obowiązków, które ma na co dzień, bo nic nie usprawiedliwia jej zachowania na drodze.
Krzysztof Skiba ponownie stanie przed sądem. Wokalistę czeka proces >>