fot. Wikimedia Commons / Fryta73
Krzysztof Rutkowski nie oszczędzał na komunii syna. Ile pieniędzy podarowałby jako gość?
Najpopularniejszy polski detektyw Krzysztof Rutkowski w swoich mediach społecznościowych dość często dzieli się życiem prywatnym. W maju 2024 roku zrelacjonował komunię swojego syna - Krzysztofa Rutkowskiego Juniora. Detektyw i jego żona Maja nie oszczędzali na prezentach. 10-latek dostał m.in.... 400-konne BMW E36 warte około 200 tysięcy złotych i samochód elektryczny warty 37 tysięcy złotych. Niedługo po uroczystości Krzysztof Rutkowski wyznał w rozmowie z Faktem, że jego syn otrzymał też złotą blachę z napisem ''Rutkowski patrol'', kolekcję złotych monet oraz naprawdę sporą sumę pieniędzy w kopertach od ponad 200 gości. Choć nie zdradził dokładnej kwoty, stwierdził, że ''gdyby Krzyś się bardzo mocno spiął, to by sobie mógł pozwolić na kolejne auto''.
Krzysztof Rutkowski został uniewinniony. W jakiej sprawie? >>
Ile Krzyszof Rutkowski włożyłby do koperty jako gość na komunii?
2 tysiące złotych albo 500 euro. To właśnie tyle Krzysztof Rutkowski podarowałby w kopercie jako gość komunii. Jak przyznał w wywiadzie dla portalu o2:
Dwa tysiące. Tyle ludzie dają, na ile ich stać. Albo 500 euro. Ostatnio byliśmy na imprezie na chrzcie, to włożyliśmy 500 euro. Uznałem, że tyle mam włożyć jako Krzysztof Rutkowski.
Krzysztof Rutkowski nie ukrywa w wywiadach, że może pozwolić sobie na życie w luksusie i pomaga swoim bliskim w spełnianiu ich marzeń. Detektyw w 2024 roku zorganizował w luksusowym hotelu pod Łodzią nie tylko komunię syna, ale również przyjęcie, które odbyło się dzień wcześniej z okazji odnowienia jego przysięgi małżeńskiej. Kosztowało go to aż 400 tysięcy złotych. Wcale nie byłą to wysoka kwota w porównaniu do tego, ile przeznaczył na swoje wesele w 2019 roku. Nie jest tajemnicą, że to wydarzenie kosztowało detektywa i jego żonę ponad milion złotych.
