Fot. YouTube.com/BBC News
Madeleine McCann została odnaleziona? Tiktokerka twierdzi, że jest zaginioną przed laty Brytyjką.
Członek ekipy Kamerzysty o filmie z niepełnosprawnym chłopakiem: "Chciałem być jak Patryk Vega" >>
Zaginięcie Madeleine McCann
Madeleine McCann zaginęła 3 maja 2007 roku, podczas rodzinnych wakacji w Portugali. Zagadka zniknięcia niespełna 4-letniej dziewczynki do dziś nie została rozwiązana.
Rodzice Madeleine - Kate i Gerry’ego McCann – zeznali, że zostawili córkę w pokoju hotelowym i wyszli z przyjaciółmi na kolację. Dziewczynka miała być regularnie odwiedzana przez matkę i ojca. Około 22.00 Kate McCann miała zastać w pokoju puste łóżko i otwarte okno.
Mimo upływu lat, sprawa budzi kontrowersje. Pojawiały się m.in. hipotezy, że dziewczynka została uprowadzona przez siatkę pedofili, została zamordowana lub zginęła w nieszczęśliwym wypadku. Jej ciała do tej pory nie odnaleziono.
Jak podaje Na Temat, głównym podejrzanym w sprawie jest Christian Brückner, który obecnie odsiaduje wyrok za gwałt.
Tiktokerka to Madeleine McCann?
Od jakiegoś czasu jest głośno o tiktokerce, która uważa, że jest zaginioną Madeleine McCann. Dziewczyna jest bardzo podobna do Madeleine, która w 2021 roku skończyłaby 18 lat. Na filmiku, który jest w tej chwili jednym z najpopularniejszych w aplikacji zobaczycie zdjęcie małej Madeleine McCann i fotografię z dzieciństwa dziewczyny, która twierdzi, że jest zaginioną.
Zdaniem tiktokerki, w czasie, w którym zaginęła Madeleine McCann, ona również była w okolicach portugalskiego Praia da Luz, tym samym miejscu, gdzie przebywała Madeleine z rodziną.
Prawdopodobnie tiktokerka ma tę samą przypadłość co Madeleine McCann – rzadką chorobę oczu – Coloboma – która polega na rozszczepie różnych struktur anatomicznych oka.
Książę Karol ma nieślubnego syna? 55-latek twierdzi, że ma dowody >>
Nagranie tiktokerki wywołało ogromne emocje. Internauci sugerują, że powinna zrobić testy DNA, które zweryfikują jej przypuszczenia. Inni twierdzą, że publikowanie tego typu filmików jest niestosowne.
