fot.IMDb
Nicki Minaj została pozwana przez byłego fana, Tameera Peaka. Mężczyzna przez 15 lat deklarował swoje oddanie artystce. Peak twierdzi, że jego długoletnie wsparcie przyczyniło się do sukcesu albumu Pink Friday 2. Jednak jego uczucia do raperki zmieniły się, gdy uznał, że nie został należycie doceniony za swoje zaangażowanie. Oskarża on również Minaj o publiczne ośmieszenie oraz twierdzi, że został zaatakowany przez jej męża.
Oasis wraca do muzyki po latach. Ogłosili trasę >>
Fan pozwał Nicki Minaj i żąda 5 milionów dolarów
Tameer Peak wniósł pozew przeciwko Nicki Minaj do sądu w Los Angeles, domagając się 5 milionów dolarów odszkodowania za rzekome szkody moralne. Zarzuca raperce, że wykorzystała go do publicznego poniżenia, zapraszając go do swojego hotelowego pokoju tylko po to, aby nagrać kompromitujący materiał. Ponadto twierdzi, że podczas wydarzenia związanego z Super Bowl w 2020 roku został fizycznie zaatakowany przez męża piosenkarki, Kennetha Petty'ego. Najbardziej dotkliwe dla Peaka miały być jednak słowa Nicki Minaj, która publicznie nazwała go "niestabilnym psychicznie prześladowcą". Uważa, że to stwierdzenie znacząco zaszkodziło jego reputacji.
Prawnik reprezentujący Nicki Minaj określił te zarzuty jako bezpodstawne. W rozmowie z TMZ stwierdził, że Tameer Peak od dłuższego czasu nękał artystkę w mediach społecznościowych, a teraz próbuje wyłudzić od niej pieniądze za pomocą fałszywych oskarżeń.
Matka i siostra Mariah Carey zmarły jednego dnia. Wokalistka w żałobie >>