fot. YouTube: KrólAlbaniiTV
Pod koniec stycznia 2024 roku w sieci został udostępniony wyjątkowo oburzający film z udziałem Popka oraz dwóch owczarków niemieckich. Nagranie ''incydentu zoofilskego'' sprzed kilku lat sprawiło, że od rapera odwrócili się nawet najwięksi fani, a sprawą zainteresowała się prokuratura. Sąd właśnie podjął decyzję odnośnie dalszego postępowania.
Popek, a właściwie Paweł Mikołajuw, w ostatnim czasie przeżywał wiele trudnych chwil. Przypominamy, że na początku lutego 2024 roku raper trafił do szpitala psychiatrycznego. Został tam przyjęty niedługo po tym, jak do sieci trafiło wspomniane nagranie z jego udziałem. Chwile wcześniej musiał pożegnać się z federacją GROMDA. Jej właściciel, Mariusz Grabowski, stwierdził, że w jego organizacji ''nie ma miejsca dla ludzi'', którzy znęcają się nad zwierzętami. Popek w ostatnim czasie próbuje odbudować swoją karierę i zapewnia w wywiadach, że robi wszystko, aby raz na zawsze zapomnieć o narkotykach i sprawić, aby jego bliscy byli szczęśliwi. Popek wrócił też do prowadzenia swojego profilu na Instagramie, gdzie niedawno poinformował obserwatorów, że usłyszał dobre wieści odnośnie dalszego postępowania w sprawie nagrania z psami.
Popek wrócił do publikowania w sieci. Jak przyjęli to fani? >>
Sprawa Popka odnośnie afery z psami została umożona
Popek jednak nie stanie przed sądem w związku z nagraniem z udziałem owczarków niemieckich. Raper podzielił się na InstaStory zdjęciem pisma od swojego adwokata, z którego wynika, że sąd postanowił umorzyć wszystkie postępowania w sprawie filmu z owczarkami niemieckimi:
Niniejszym jako pełnomocnik z wyboru Pana Pawła Mikołajuw (...) podaję, iż wszystkie postępowania karne prowadzone w przedmiocie treści ekscesu medialnego prywatnego materiału audio-video z udziałem wyżej wymienionego, upublicznionego na portalu YouTube przez osobę o pseudonimie Psychotrop zostały prawomocnie umorzone bez uprzedniego przedstawienia memu mandatowi jakichkolwiek zarzutów. Powyższe dotyczy wszelkich postępowań karnych wszczętych lub prowadzonych na skutek powiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstw naruszających przepisy ustawy o ochronie zwierząt z dnia 21.08.1997r. z późniejszymi zmianami, a pochodzących od właściwych i uprawnionych fundacji działających na rzecz ochrony i obrony zwierząt.
Odbyła się rozprawa Justina Timberlake'a w sprawie nietrzeźwego rajdu. Jaki jest jej finał? >>
Sam Popek dodał w InstaStory:
Wszystkie zarzuty postawione mi w związku z ostatnią aferą zostały umorzone przez sąd.
Jak Popek skomentował aferę z psami?
Cały wywiad (wypowiedzi nie nadają się dla młodszych widzów) oraz zdjęcie pisma od adwokata Popka znajdziecie poniżej:
Akcja z psem uratowała mi życie. (...) Ta akcja z psem, to było jakieś 3-4 lata temu. To była głupota po odklejce narkotykowej i po wypiciu k**wa alkoholu i bełkot pijacki. Myślałem, że sobie nagrywam śmieszny filmik, głupi żarcik i tak dalej. To była naj***jowsza rzecz, jaką w życiu mogłem nagrać, gdzieś tam komuś wysłać. (...) To była głupota, czuje do siebie jakby wstręt z tego powodu, wstyd mi za to. To był naprawdę ch**owy żart, ch**owy filmik i zasłużyłem na pocisk i na pogardę z tego tytułu.
Cały wywiad oraz zdjęcie pisma od adwokata Popka znajdziecie poniżej: