fot. instagram.com/wojciech.szczesny1 / fot. instagram.com/ja.szczesny
Wojciech Szczęsny błyszczy na mundialu 2022, brawurowo broniąc piłki lecące w stronę polskiej bramki. Bramkarz polskiej reprezentacji ma jednak starszego brata, który jest do niego niezwykle podobny. Nic dziwnego, że tak często są ze sobą myleni.
Wpis Krychowiaka po obronie Szczęsnego to hit! Zobaczcie >>
Wojciech Szczęsny – brat Jan
Jan Szczęsny jest starszy od Wojciecha o trzy lata. W przeszłości, to właśnie jemu wróżono wielką sportową karierę. Niestety plany pokrzyżowały mu kontuzję. Jak wyznał w rozmowie z portalem gol24.pl z 2011 roku:
Zahamowały mnie kontuzje. Trzy lata nie grałem w piłkę. Zerwałem w barku wszystkie wiązania, wszystkie przyczepy, mięśnie. To było jeszcze w Gwardii Warszawa podczas obozu w Giżycku. Źle spadłem na ziemię, połamałem bark. Po drugiej operacji usłyszałem, że jak dalej będę grał w piłkę, to moja ręka może stać się całkowicie niesprawna i nie będę mógł podnieść nią nawet szklanki z herbatą. Jak to wyszczekany Szczęsny, bo my wszyscy jesteśmy wyszczekani, odparłem, że do herbaty mam jeszcze drugą rękę. Niestety, jest coś takiego jak pasja i ja nie odpuszczam, choćby nie wiem, co się działo (…) Druga kontuzja to efekt motocyklowego wypadku. Nie, nie jestem fanem ścigaczy. Mam największy z możliwych motocykl turystyczny. Też się nie zraziłem wypadkiem. Mam zamiar objechać całą Europę (...) Brat Wojtek nie może. Jako gracz Arsenalu ma odpowiedni zapis w kontrakcie.
Bracia mają ze sobą bardzo dobry kontakt, choć bywa z nim różnie – raz Jan musi czekać tygodniami na odpowiedź na SMS-a, a kiedy indziej rozmawiają codziennie po kilkadziesiąt minut. Jan twierdzi, że obecnie nie zazdrości bratu sportowej kariery, chociaż na początku miał trochę żalu, że jego losy przez kontuzję nie potoczyły się tak, jak oczekiwał.
Krychowiak ma żonę Francuzkę. Komu będzie kibicować w meczu Polska-Francja Celia Jaunat? >>
Jan Szczęsny ujawnił jednak, że często jest mylony z bramkarzem reprezentacji. W wywiadzie dla portalu gol24.pl powiedział:
W Anglii Jens Lehmann przywitał się ze mną, myśląc, że jestem Wojtkiem. W Warszawie na Starym Mieście obcokrajowcy proszą mnie często o autograf. Nawet kilka rozdałem. Na Krakowskim Przedmieściu, gdzie jest bardzo dużo obcokrajowców, nie dają się odwieźć od tego, że nie jestem Wojciechem, tylko jestem jego starszym bratem, więc jak już bardzo nalegają to tak, zrobię sobie zdjęcie i podpiszę dla świętego spokoju.
Prawda, że podobni?