fot. Instagram: @danielmartyniuk89 / @zenonmartyniuk_akcent
Daniel Martyniuk w ostatnim czasie nie daje o sobie zapomnieć. Przypomnijmy, że jakiś czas temu syn Zenka awanturował się na pokładzie samolotu linii Wizz Air lecącego z Malagi do Warszawy. Będąc "pod wpływem" chciał, aby obsługa podała mu alk*hol, a sytuacja była na tyle poważna, że podjęto decyzję o awaryjnym lądowaniu w Nicei. Wezwano też policję, która wyprowadziła mężczyznę z samolotu. Został on wypuszczony z aresztu i ostatecznie dotarł na chrzciny syna Floriana, które odbyły się 26 października 2025 roku. Podczas pobytu w Polsce Daniel Martyniuk był bardzo aktywny w swoich mediach społecznościowych zwłaszcza na Instagramie. Chętnie wrzucał zdjęcia, na których pokazywał, jak spędza czas z rodziną. Niestety ta sielankowa sytuacja to już przeszłość.
Daniel Martyniuk wrócił do Hiszpanii i dywaguje o... zmianie nazwiska
Daniel Martyniuk wrócił do Hiszpanii, gdzie według informacji przekazanych mediom przez jego ojca pracuje, i zaczął zamieszczać kolejne, dość niepokojące "stories" na swoim profilu na Instagramie. W nagraniu podzielił się z obserwującymi swoimi przemyśleniami dotyczącymi jego pobytu w Polsce i opowiedział o zachowaniu rodziny. Zapowiedział też podjęcie radykalnych kroków:
Jak wróciłem do Polski, to próbowali na siłę wywoływać kłótnie, bo uważają, że jeżeli ja się zdenerwuję, to pójdę sobie w melanż i oni mieli nadzieję, że jeżeli zacznę imprezować w Polsce, to nie wrócę do Hiszpanii, gdzie mają ograniczone zasięgi. Tutaj jestem wolny… Za wszelką cenę próbowali wyprowadzić mnie z równowagi i żebym poszedł w ostry melanż, a ja śmiałem się im w oczy. Jak nie przestaną po tym, co powiedziałem, i dalej będą to robić, to zmieniam nazwisko i znikam i odcinam się.
Myślicie, że Daniel Martyniuk naprawdę zmieni nazwisko i zniknie?
Daniel Martyniuk zagroził bliskim i zapowiedział, że znika z mediów społecznościowych >>