fot. youtube.com/BankClubTV/tvnpl
Dariusz Krupa jest byłym mężem Edyty Górniak. Para w 2004 roku doczekała się syna, Allana, a rok później stanęli na slubnym kobiercu. Ich szczęście nie trwało jednak zbyt długo – po czterech latach ogłosili separację, a w 2010 roku oficjalnie się rozwiedli.
W 2014 roku doszło do tragedii – Dariusz Krupa pod wpływem środków odurzających spowodował wypadek i śmiertelnie potrącił kobietę. Na skutek tego zdarzenia został skazany na 6 lat więzienia, do którego trafił w 2017 roku.
Dariusz Krupa – co dziś robi?
Dariusz Krupa w 2020 roku przedterminowo opuścił więzienie za dobre sprawowanie i od tego czasu wiedzie spokojne życie z dala od mediów. Ostatnio postanowił jednak udzielić wywiadu Faktowi, w którym opowiedział o tym, że stara sobie ułożyć życie na nowo.
Wiadomo, że w czasie swojego pobytu w więzieniu mężczyzna zawarł kolejny związek małżeński i doczekał się córki, Lei. Związek jednak szybko się rozpadł. Już jako wolny człowiek poznał kolejną kobietę, z którą jest obecnie w relacji:
Jestem po dwóch rozwodach i dlatego nie myślałem o nowym związku, ale przydarzyło mi się coś pięknego, niespodziewanego. Martynę poznałem przez przypadek, jest artystką tatuatorką. Chcemy razem zbudować rodzinę. To, że ją spotkałem to cud i dar. Mówię sobie, że do trzech razy sztuka, uwierzyłem, że tym razem się uda.
Dariusz Krupa ujawnił także, że w poprzednim roku doczekał się kolejnego potomka, Stefana:
Mam wspaniałą partnerkę i mamy cudownego synka. Mamy też mnóstwo planów na przyszłość. Stefan, bo tak ma na imię nasz syn, jest pogodnym i zdrowym dzieckiem. Pod koniec marca skończy roczek. On i Martyna dają mi teraz siłę. Wiem, że to, co zrobiłem, to co się stało, jest niewytłumaczalne i złe. Ale teraz tę złą rzecz, chcę przekuć w coś dobrego i cudownego.
Były mąż Edyty Górniak zdradził, że nie planował, że jego życie potoczy się w ten sposób:
Po wyjściu z więzienia, nie myślałem w ogóle o związkach, zakładaniu nowej rodziny. Nie miałem pojęcia, co się wydarzy, co będzie. Planowanie? Nic nie planowałem, przynajmniej w kwestiach sercowych.