16 września 2024 roku doszło do aresztowania jednego z najbardziej rozpoznawalnych artystów muzycznych na świecie. Sean John Combs, znany szerzej jako Diddy, znalazł się w centrum poważnych oskarżeń, które mogą zaważyć na jego przyszłości. Początkowo powody zatrzymania pozostawały niejasne, jednak stopniowo do opinii publicznej zaczęły docierać nowe informacje.
Clout MMA 6 NIE ODBĘDZIE SIĘ w planowanym terminie. To przez film Boxdela? >>
Diddy może zostać skazany na dożywocie
Jak podaje CNN, raper Diddy został aresztowany w nowojorskim hotelu Park Hyatt. Z ujawnionych dokumentów wynika, że prokuratura w Nowym Jorku postawiła mu poważne zarzuty, w tym handel ludźmi w celach seksualnych oraz transport osób w celu prostytucji. Według prokuratury, raper nadużywał swojej pozycji, organizując wydarzenia o charakterze seksualnym, znane jako "Freak Offs". W imprezach tych, jak wynika z akt oskarżenia, brały udział osoby transportowane, co potwierdza zarzuty dotyczące handlu ludźmi.
Obrońca artysty, Marc Agnifilo, wyraził w wywiadzie dla CNN głębokie rozczarowanie całą sytuacją, podkreślając, że jego klient to człowiek, który własną pracą zdobył fortunę, jednocześnie dbając o swoje dzieci i wspierając społeczność afroamerykańską. Diddy nie przyznaje się do winy.
Wniosek o zwolnienie Diddy'ego za kaucją został odrzucony przez sąd. Artysta pozostanie w areszcie do czasu rozpoczęcia procesu. Zarzuty są wyjątkowo poważne, a w przypadku skazania grozi mu wieloletnia kara pozbawienia wolności, a nawet dożywocie.
Joanna Opozda ścięła się z Rzeźniaczkiem. Poruszyła temat dzieci >>