Matka Diddy'ego zabrała głos w sprawie oskarżeń w jego stronę. Janice Smalls Combs wydała oświadczenie, którym podzieliła się z jednym z zagranicznych portali.
Sean ''Diddy'' Combs został aresztowany 16 września 2024 roku. Przeciwko znanemu raperowi oraz producentowi muzycznemu wystosowano 14-stronicowy akt oskarżenia. Wśród oskarżycieli znalazło się aż 25 nieletnich, w tym chłopiec, który twierdzi, że miał zaledwie 9 lat, kiedy został skrzywdzony przez Diddy'ego. Prokuratura w Nowym Jorku ustaliła, że raper miał stworzyć "przedsiębiorstwo przestępcze, którego członkowie i wspólnicy zajmowali się handlem ludźmi w celach seksualnych, pracą przymusową, porwaniami, podpaleniami, przekupstwem i utrudnianiem prac wymiaru sprawiedliwości". Na terenie jego posiadłości znaleziono aż 1000 butelek oliwki dla dzieci, która miała być używana jako lubrykant podczas wielogodzinnych orgii na tak zwanych ''Białych Imprezach''. Podobno były to spotkania o charakterze seksualnym, w których miały brać udział między innymi osoby transportowane. W mediach społecznościowych nie brakuje też wielu teorii odnośnie tego, że na imprezach Diddy'ego uczestniczyły znane gwiazdy takie jak Beyonce, Jay-Z, Usher, Justin Bieber, Jennifer Lopez czy Leonardo DiCaprio.
Diddy do dziś przebywa w Metropolitan Detention Center na Brooklynie, gdzie oczekuje na proces. Jeśli oskarżenia okażą się prawdą, raper może trafić do więzienia nawet na dożywocie. Co na temat afery sądzi jego matka?
Miał 6 lat, gdy uczestniczył w imprezie u Diddy'ego. Opowiedział, co tam widział >>
Tak matka Diddy'ego skomentowała aferę wokół swojego syna
Janice Smalls Combs nie potrafiła dłużej milczeć. W niedzielę 6 października 84-latka podzieliła się oświadczeniem w sprawie Diddy'ego z portalem Page Six. Zapewniła w nim, że jej syn jest niewinny i zasługuje na to, aby przedstawić swoją wersję wydarzeń:
Serce mi pęka, widząc, jak mój syn jest oceniany nie na podstawie prawdy, tylko narracji zbudowanej na kłamstwach. Obserwowanie tego, co wydaje się publicznym linczem mojego syna, zanim miał okazję udowodnić swoją niewinność, jest bólem, którego nie da się opisać słowami. Jak każdy człowiek, mój syn zasługuje na dzień w sądzie, aby w końcu przedstawić swoją wersję i udowodnić swoją niewinność. (...) Te osoby [oskarżyciele] widziały, jak szybko prawnicy mojego syna rozstrzygnęli pozew jego byłej dziewczyny, więc wierzą, że mogą szybko zarobić, fałszywie go oskarżając.
Matka Diddy'ego postanowiła wspomnieć też o nagraniach z monitoringu, na których można zobaczyć, jak ten okłada pięściami i kopie swoją ówczesną dziewczynę, Cassie, w hotelu w 2016 roku. Na ich podstawie Janice Smalls Comps przyznała, że jej syn nie jest idealny:
Nie jestem tu po to, aby przedstawiać mojego syna jako idealnego, bo taki nie jest. Popełnił błędy w przeszłości, jak każdy z nas. Mój syn być może nie był do końca szczery w pewnych kwestiach, na przykład zaprzeczając, że kiedykolwiek był agresywny wobec byłej dziewczyny, podczas gdy monitoring hotelowy pokazał coś innego.
Książę William i Harry mieli być zapraszani na imprezy Diddy'ego >>
W dalszej części oświadczenia Janice Smalls Combs znów zapewniła jednak, że oskarżenia wobec Diddy'ego nie mają nic wspólnego z prawdą:
Czasami prawda i kłamstwo splatają się ze sobą tak blisko, że przerażające staje się przyznanie do jednej części historii, zwłaszcza gdy ta prawda wykracza poza normę lub jest zbyt skomplikowana, by w nią uwierzyć. Dlatego wierzę, że prawnicy mojego syna zdecydowali się na ugodę z jego byłą dziewczyną, zamiast walczyć o rozstrzygnięcie sprawy do końca. To miało efekt domina, ponieważ rząd federalny wykorzystał tę decyzję przeciwko mojemu synowi, interpretując ją jako przyznanie się do winy. To, że nie był całkowicie szczery w jednej kwestii, nie oznacza, że mój syn jest winny odrażających oskarżeń i poważnych zarzutów, które zostały przeciwko niemu skierowane. Wiele osób, które zostały niesłusznie skazane, a później uniewinnione, straciło swoją wolność nie dlatego, że były winne zarzucanych im przestępstw, ale dlatego, że nie pasowały do wizerunku osoby, którą to społeczeństwo uważa za "dobrego człowieka".
Na koniec stwierdziła:
Historia pokazała nam, jak ludzie mogą zostać niesłusznie skazani z powodu swoich wcześniejszych działań lub błędów.
Co myślicie o oświadczeniu matki Diddy'ego?