Doda niedawno udzieliła kolejnego szczerego wywiadu, w którym otworzyła się na temat swoich zmagań z depresją. Piosenkarka nie ukrywała, że w pewnym momencie swojego życia przestała radzić sobie z problemami i zaapelowała do osób, które są w podobnej sytuacji.
Doda od lat pozostaje jedną z najpopularniejszych wokalistek w Polsce. W ostatnim czasie znalazła się na szczycie list przebojów nie tylko dzięki hitom ze swojej ostatniej płyty Aquaria, ale też piosence Nim Zajdzie Słońce, którą nagrała wraz ze Smolastym. Miliony odsłon zdobył też ich drugi wspólny singiel Nie żałuję. Doda nie ukrywa w wywiadach, że poza sukcesami w zawodzie zaczęło jej się układać również w życiu prywatnym. Przypomnijmy, że jakiś czas temu przestała zdradzać szczegóły na temat swojego związku z Dariuszem Pachutem. Ponadto została właścicielką dwóch psów, które często pokazuje fanom w mediach społecznościowych. Piosenkarka nie ukrywa jednak, że zanim odnalazła spokój, w przeszłości przeżywała bardzo trudne chwile. W jednym z najnowszych wywiadów opowiedziała o jednym z najtrudniejszych okresów w swoim życiu.
Jon Bon Jovi powstrzymał kobietę przed samobójstwem na planie teledysku [WIDEO] >>
Doda o problemach z psychiką. ''Nie wstydźcie się tego''
Doda we wrześniu 2024 roku pojawiła się na gali portalu ShowNews, gdzie została nagrodzona statuetką Neon Brzmienia. Piosenkarka postanowiła skorzystać z okazji i poruszyć temat zdrowia psychicznego. Przyznała, że sama zmagała się z ciężką depresją, a najgorszy okres choroby przyszedł wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewała:
Pamiętam, że był taki moment, który powinien mi sprawić ogromną przyjemność. Zwyciężyłam z bankiem kredyt frankowy. Pięć lat się z nimi bujałam i w końcu zwyciężyłam. To była taka ulga i taka wspaniała informacja. I powinnam się była cieszyć. A ja po prostu siadłam w windzie i byłam jak zombie. I płakałam, i cały czas płakałam. Później jeszcze ta sytuacja z moim byłym mężem. Policja, która wchodziła mi non-stop do domu. Zabrali mi wszystkie moje oszczędności, które trzymałam w domu ze względu na proces z bankiem.
Doda przyznała, że przez pewien czas nie potrafiła poradzić sobie z problemami. Była w tak złym stanie, że myślała o popełnieniu samobójstwa i napisała nawet list pożegnalny. Zwróciła się wtedy o pomoc do swojej terapeutki:
To był okropny moment. Naprawdę był okropny. Stany lękowe, depresja, masakra. I wtedy poszłam do mojej terapeutki i powiedziałam jej: “Słuchaj, napisałam list pożegnalny. Musisz mi pomóc”. Byłam w takim stanie, że odesłała mnie natychmiast do psychiatry. Powiedziała: ''Ja nie jestem w stanie ci pomóc. Musisz się leczyć, bo jesteś w stanie agonalnym, jeżeli chodzi o psychikę i umiejętność przyswajania jakiejkolwiek terapii moich słów''.
Powódź 2024: jak pomóc powodzianom - ludziom i zwierzętom? >>
Warto wspomnieć, że Doda po raz pierwszy otworzyła się na temat tego okresu w swoim życiu w 2023 roku w ramach wywiadu dla magazynu Twarze Depresji:
Najpierw siadł mi mój organizm. Najczęściej działam na "autopilocie”. Mam bardzo silną psychikę, ale permanentny stres przyczynił się u mnie do problemów z organizmem: siadła mi tarczyca, doszła bezsenność. Lęk pociągnął za sobą wiele objawów somatycznych, czyli właśnie w ciele. Mój organizm zakomunikował mi, że nie jest już w stanie funkcjonować. Nic mnie nie cieszyło. Zupełnie nic. Było mi to obojętne. Wszystko było mi obojętne. Po prostu chciałam jak najszybciej skończyć tę męczarnię.
W wywiadzie dla ShowNews Doda zwróciła się do osób zmagających się z problemami i zaapelowała do nich, aby nie wstydzili się poprosić o pomoc:
Mam krytyczny stosunek do ludzi, którzy wyzywają od na***manów, psychopatów kogoś, kto sięga po leki psychotropowe, jeżeli jest chory, jeżeli ma ku temu pobudki, jeżeli chce sobie pomóc. Nienawidzę takich osób, bo to jest brak empatii, brak zrozumienia. To jest podłe. Więc nie wstydźcie się tego. Zobaczcie, ja jestem żywym przykładem, że moja terapia się udała. Że zakończyła się pełnym sukcesem. Jestem teraz zdrowa. Normalnie funkcjonuję. Muszę tylko się chronić przed sytuacjami, które mogą wywołać u mnie traumy czy bardzo stresujące stany. Więc naprawdę warto.
My również zgadzamy się z tym, że to bardzo ważne, żeby nie bać się prosić o pomoc. Jeśli szukacie wsparcia, możecie zadzwonić pod bezpłatny numer telefonu zaufania:
-
Numer telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży – 116 111 (czynny 7 dni w tygodniu przez całą dobę), można także zarejestrować się na stronie https://116111.pl/ oraz napisać wiadomość e-mail.
-
Telefon Zaufania dla Osób Dorosłych w Kryzysie Emocjonalnym – 116 123 (czynny codziennie w godzinach 14.00-22.00).