Fot. Instagram.com/frizoluszek
Prawie rok po tym, jak Ekipa wysadziła w powietrze samochód z okazji urodzin Wujka Łukiego, zapadła decyzja w sprawie złożonego później zawiadomienia do prokuratury.
Na początku lipca 2021 roku Łukasz Wojtyca otrzymał sprawne auto, które było wypełnione ładunkiem wybuchowym. W ramach „prezentu urodzinowego” miał możliwość wysadzenia pojazdu w powietrze, z czego chętnie skorzystał.
Nagranie z eksplozji wywołało kontrowersje, a wielu internautów zarzucało Ekipie, że nie szanują pieniędzy i mogą mieć zły wpływ na swoich młodych widzów.
Basia Kurdej-Szatan nago w rodzinnym projekcie. Zobaczcie teledysk do Eithel >>
Ekipa – decyzja prokuratury w sprawie wysadzenia samochodu
Zawiadomienie do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przeciwko środowisku naturalnemu zostało złożone przez mieleckiego radnego, Kazimierza Gacka.
Karol „Friz” Wiśniewski bronił się, że wysadzenie samochodu było kontrolowane. Zapewnił także, że do detonacji byli zatrudnieni pirotechnicy, a w gotowości czekali strażacy. Przed detonacją z samochodu usunięto także płyny, a silnik został zdemontowany.
Joanna Opozda pozbywa się sukien ślubnych. Jaka cena? >>
Prokuratura w Mielcu miała zbadać, czy w wyniku eksplozji doszło do uwolnienia się do powietrza toksycznych związków pochodzących ze spalenia po detonacji samochodu marki Audi TT. Zgodnie z informacjami portalu Gazeta.pl prokuratura oddaliła sprawę ze względu na brak znamion przestępstwa.
