fot. instagram.com/marcinmaciejczak/
Marcin Maciejczak skomentował niedawno fakt, że Luna będzie reprezentować Polskę na Eurowizji 2024. W tym roku preselekcje wzbudziły wiele emocji oraz kontrowersji. Pomimo przychylności jury piosenkarka nie może liczyć na poparcie ze strony wszystkich widzów czy postaci z polskiego show-biznesu. Czy Marcin Maciejczak, z którym już wcześniej współpracowała w muzyce, cieszy się z jej sukcesu?
Eurowizja 2024: Justyna Steczkowska wydała oświadczenie. Wspomniała o Lunie >>
Eurowizja 2024: Marcin Maciejczak wróży wygraną Lunie?
Jakiś czas temu Marcin Maciejczak utrzymywał, że jest fanem Luny, a ze względu na to, że ceni sobie jej twórczość w 2021 roku zdecydował się na współpracę z piosenkarką przy utworze Nie Proszę O Więcej. Artyści wcześniej zdawali się dobrze dogadywać - zrobili nawet wspólny live na Instagramie, na którym zaśpiewali piosenkę Luny o tytule Zgaś. W ostatnim wywiadzie dla Pudelka 18-latek przyznał jednak, że nie do końca przepada za zmianą Luny i jej "eurowizyjnym obliczem", a do tego uważa, że jego utwór Midnight dreamer miałby większe szanse na zapewnienie Polsce wygranej w konkursie.
Ja pokochałem Lunę za jej magię i dzikość, więc jej nowe eurowizyjne oblicze nie przemawia do mnie tak silnie, jak ta jej wcześniejsza twórczość. Zaprosiłem ją nawet do duetu w piosence "Nie proszę o więcej".
Żałuję, że mój sen o Eurowizji nie spełni się w tym roku, tym bardziej że naprawdę myślę, że moja piosenka miałaby większe szanse w tym konkursie. Przygotowywałem ją z zagranicznymi producentami, nagrałem w Portugalii. Choć wpisuje się w dobre trendy, to nie jest popową sieczką lub kopią czegoś, co już na Eurowizji kiedyś było. Jestem spokojny o jej dalsze losy.
Marcin Maciejczak ogłosił swój udział w tegorocznych preselekcjach dość tajemniczo, ponieważ zaznajomił fanów jedynie z tytułem utworu, czyli Midnight Dreamer. Oficjalną premierę swojej propozycji na Eurowizję, która zajęła na podium trzecie miejsce, zaplanował na 22 lutego 2024 roku.