Puff Diddy, czyli raper Sean Combs, przeżywa ciężkie chwile. Kim Porter, jego była partnerka, zmarła w Los Angeles w wieku 47 lat. Ona i artysta byli razem przez 13 lat – od 1994 do 2007 roku. Była para ma trójkę wspólnych dzieci - 12-letnie bliźniaczki Jessie James i D'Lilę oraz 20-letniego syna Christiana.
Raper i Kim Porter rozstali się w zgodzie i pozostawali przyjaciółmi nie tylko ze względu na wychowanie córek i syna.
Zagraniczne media donoszą, że feralnego dnia Kim położyła się wcześniej spać ze względu na złe samopoczucie – następnego ranka już się nie obudziła. Prawdopodobnie przyczyną śmierci było nagłe zatrzymanie akcji serca.
Nick Jonas walczy z poważną chorobą >>
Puff Diddy opublikował na swoim Instagramie post w hołdzie byłej partnerce.
Przez ostatnie trzy dni próbowałem obudzić się z tego koszmaru. Ale nie udało się. Nie wiem, co będę robił bez ciebie, kochanie. Tęsknię za tobą tak ogromnie. Dzisiaj oddam ci hołd, próbując znaleźć słowa wyjaśniające nasz niewytłumaczalny związek. Byliśmy więcej niż najlepszymi przyjaciółmi, byliśmy więcej niż bratnimi duszami - napisał załamany Diddy.
Rzecznik Kim Porter poprosił media o uszanowanie prywatności rodziny zmarłej.
