Fot. Instagram.com/afc_fylde
17-letni piłkarz nie żyje. Zawodnik zginął na boisku. Na miejsce wezwano służby ratunkowe, jednak życia nastolatka nie udało się uratować.
Aleksander Doba – ostatnie chwile podróżnika. „Mówił, że jest w świetnej formie” >>
Luke Bennett nie żyje
Poinformowano o śmierci Luke’a Bennetta, piłkarza szóstoligowego klubu AFC Fylde. Jak donoszą portale, 17-latek zmarł 6 marca 2021 roku.
Luke był miłym, młodym człowiekiem, którego koledzy z drużyny i trenerzy bardzo lubili. Był kimś, kto potrafił oświetlić pokój swoją żywą osobowością. Na boisku był utalentowanym piłkarzem, który dawał z siebie wszystko, gdy reprezentował AFC Fylde. Ból związany z nagłym i przedwczesnym odejściem Luke'a odczuwają nasz klub, kibice i wszyscy, którzy mieli okazję go poznać. Spoczywaj w pokoju. Pamięć o Tobie już zawsze będzie w naszych sercach – cytuje treść oświadczenia drużyny zmarłego zawodnika Radio Zet.
Jak czytamy, Luke Bennett chciał wyciągnąć piłkę, która wylądowała między zwisającymi kablami. Nastolatek postanowił pomóc sobie długim, metalowym prętem, zahaczył nim o jeden z przewodów i został porażony prądem. Zginął na miejscu.
Ronaldinho w żałobie. Koronawirus powodem rodzinnej tragedii piłkarza >>
Podaje się, że w sprawie śmierci 17-latka prowadzone jest dochodzenie.