fot. Instagram: @marysiaschreiber / @paulina.smaszcz / @agakaczor
Na początku lutego 2025 roku Marianna Schreiber wywołała w mediach społecznościowych prawdziwą burzę, publikując na swoim InstaStory zdjęcia odręcznie napisanych notatek. Celebrytka przekonuje, że są to dowody na zdradę Agnieszki Kaczorowskiej, która niedawno rozstała się z Maciejem Pelą. Do dyskusji dołączyła się również Paulina Smaszcz.
Marianna Schreiber, Agnieszka Kaczorowska i Paulina Smaszcz jakiś czas temu wzięły udział w reality show, w którym miały za zadanie przetrwać w dżunglii.Kaczorowska była jeszcze wtedy w związku z Maciejem Pelą, z którym doczekała się dwóch córek. Przypomnijmy, że informacja o tym, że para postanowiła się rozwieść, obiegła media na początku listopada 2024 roku. W jednym z odcinków wspomnianego reality show i Paulina Smaszcz uderzyła w swojego byłego męża - Macieja Kurzajewskiego, twierdząc, że ten wraz z ich wspólnym synem miał śmiać się z jej choroby. Niedługo po jego emisji Kurzajewski odpowiedział na swoim profilu na Instagramie oświadczeniem, w którym stwierdził, że nie ma zamiaru komentować jakichkolwiek medialnych wypowiedzi byłej żony na swój temat. Przypomniał też, że w sądzie toczy się postępowanie przeciwko Paulinie Smaszcz dotyczące naruszenia jego dóbr osobistych. Przypomnijmy, że Maciej Kurzajewski jest obecnie w związku z Katarzyną Cichopek, która rozstała się z ojcem swoich dzieci - Marcinem Hakielem. Wpis dziennikarza skomentowała m.in. Agnieszka Kaczorowska. Aktorka dała jasno do zrozumienia, że jest po jego stronie, zostawiając pod wpisem emotkę symbolizującą oklaski.
Komentarz został już przez nią usunięty. Marianna Schreiber zdążyła go jednak udostępnić na swoim InstaStory, opisując go słowami: ''ludzie czasem klaszczą nie bez powodu''. Na tym samym InstaStory podzieliła się tajemniczymi notatkami o zaskakującej treści. Do tej pory nie zdradziła, w jaki sposób weszła w ich posiadanie. Zdaniem Schreiber są to dowody na to, że Agnieszka Kaczorowska zdradziła męża podczas pracy na planie. Paulina Smaszcz zareagowała na notatki i również uderzyła w swoją znajomą.
Magic Mars i Laura Zawadzka na wojennej ścieżce. O co chodzi w głośnej sprawie w sieci? >>
Schreiber pokazała rzekome dowody na zdradę Kaczorowskiej. Smaszcz zareagowała
Niektóre z notatek udostępnionych przez Mariannę Schreiber przedstawiają to, co Agnieszka Kaczorowska oraz inna uczestniczka reality show miały do siebie pisać. Można w nich przeczytać m.in.:
Wizualnie do siebie pasujecie (...) On 3 lub 4 września leci na miesiąc na kolejny program do Belgii... więc tylko tutaj możemy na ten moment. (...)
Agnieszka Kaczorowska miała też pisać tajemnicze liściki do innej osoby obecnej na planie reality show. W ich treści można z kolei przeczytać m.in.:
Też czuję to przyciąganie... Niech się dzieje wola nieba. Niesamowicie działa na mnie twoja delikatność, wrażliwość. Głowa do góry. Będzie dobrze. (...)
Marianna Schreiber skomentowała te notatki następująco:
Jak to jest, że jedna z dziewczyn namawia drugą do zdrady męża? To te zasady, o których krzyczała do mnie w drugim odcinku? A przyklaskiwanie facetowi, który też zdradzał swoją żonę, to też pochwalanie takich rzeczy? To jest ta solidarność kobieca? Czym Paulina zasłużyła sobie na takie traktowanie? A czy zasłużyli sobie widzowie, żeby być dzień w dzień okłamywani pięknym obrazkiem rodzinnej sielanki, gdy w dżungli robi się to, co się robi? Serio. Ja nikomu do łóżka nie chcę zaglądać, ale chociaż jak robicie takie rzeczy, to nie uprawiajcie w stosunku do innej kobiety takich chamskich zachowań. Nie róbcie z siebie ideałów. Nie wmawiajcie widzom, że jesteście święci.
Fanka Akopa Szostaka wylicytowała z nim kolację i... zaczęła go nękać. Oto jak zareagował >>
Paulina Smaszcz podzieliła się tajemniczymi liścikami na swoim InstaStory i zarzuciła Agnieszce Kaczorowskiej, że ta miała romans z żonatym mężczyzną:
Dżungla wywołuje też romantyczne męsko-damskie 'przyciąganie" i 'działanie". Niech się dzieje wola nieba. Tylko po co później temu zaprzeczać? Manipulować prawdą? Lukrować rzeczywistość? (...) I taką oto korespondencję z dżungli mamy dzięki Mariannie Schreiber. Mama i żona przed kamerami a poza kamerami romansik z żonatym z dziećmi. A tutaj pod oświadczeniem bije brawo, bo sama nie umie przyznać się do prawdy. To jest jak epidemia.
Relacje Marianny Schreiber odbiły się szerokim echem w mediach. Sprawą zainteresował się m.in. portal Fakt, który postanowił zapytać Marianny Schreiber, dlaczego ta udostępniła notatki. Oto co odpowiedziała:
Proszę mi wierzyć, że jest to podyktowane wieloma czynnikami, osobami i źródłami, w związku z czym prędzej kaktus wyrośnie mi na ręku, niż to będzie nieprawdziwe. (...) Ja nie chciałam tego ujawniać, bo staram się nie wchodzić w czyjeś życie prywatne z buciorami. Ale to, co się wydarzyło w komentarzach pod postem z oświadczeniem Macieja Kurzajewskiego i to jak bardzo było mi szkoda Pauliny w tej sytuacji. I ten komentarz, który już zresztą został skasowany.
Wspomniała też:
Nie wiem, jak można przyklaskiwać czemuś, co wywołuje cierpienie drugiej kobiety. Już nawet nie chodzi o to, że brak tej solidarności kobiecej jest naprawdę bardzo, bardzo słaby. Po prostu ja bym się nie pokusiła, nawet jakbym kogoś nie lubiła, na skomentowanie czegoś takiego. Po tym, co Paulina mówiła o tym, co przeżyła z mężem i synami. Ona naprawdę straszne cierpienie przeszła. I to, że osoba, która wrzuciła te klaszczące ręce, sama nie może się pochwalić niestety ani moralnością, ani innymi rzeczami. No dla mnie to było już na tyle niedopuszczalne i było mi tak szkoda Pauliny i tak utożsamiałam się z jej bólem, że musiałam zareagować i powiedzieć ludziom jak jest. Otworzyć im oczy i powiedzieć, że ludzie "to nie jest nie jest tak, jak macie dostarczane'' i tyle.
Mariana Schreiber stwierdziła też, że ma dostęp do innych treści. Nie chce jednak ich ujawniać dla dobra dzieci Agnieszki Kaczorowskiej.
