fot. instagram.com/detektywkrzysztofrutkowski/ fot. instagram.com/nataliajanoszek/
Krzysztof Rutkowski miał okazję poznać Natalię Janoszek w programie Taniec z Gwiazdami i, jak stwierdził w niedawnym wywiadzie, już wtedy sygnalizował uczestnikom, że jej kariera w Bollywood jest podejrzana. Jednak mimo tego, Janoszek miała zwrócić się z prośbą o pomoc w głośnej sprawie ze Stanowskim, właśnie do niego. Co w tej sytuacji zrobił Rutkowski?
Kolejna wpadka Natalii Janoszek. Podała fałszywą lokalizację na zdjęciu? >>
Natalia Janoszek miała poprosić Rutkowskiego o pomoc w sprawie ze Stanowskim
Krzysztof Rutkowski i Natalia Janoszek poznali się "na parkiecie". Mimo że obecnie utrzymuje on, że miał podejrzenia co do prawdomówności celebrytki w kontekście jej osiągnięć zawodowych, ta zdecydowała się prosić o przysługę właśnie jego. Detektyw był gotowy wysłuchać wersji Janoszek, ale wcześniej poinformował o całym zdarzeniu Stanowskiego, ponieważ – jak twierdzi – w tym temacie ufał najbardziej dziennikarzowi.
Rutkowski opisał w rozmowie z ShowNews, jak miała wyglądać jego rozmowa z Janoszek. Z jego wyznania wynika, że 33-latka zamierzała spotkać się z nim osobiście, aby przekazać mu jakieś "cenne informacje", zapewne obciążające Stanowskiego. Jednak po opublikowaniu na Kanale Sportowym pierwszego filmiku nawiązującego do kariery aktorskiej Natalii, ta miała zrezygnować z potencjalnej współpracy z Rutkowskim. Jak przyznał 63-latek, wcale nie dziwiła go decyzja celebrytki.
Co sprawiło, że Krzysztof Rutkowski podejrzewał, że kariera Janoszek jest w pewnym stopniu zmyślona? Jego zdaniem celebrytka zbyt mocno ucieszyła się na swoją obecność w polskich programach telewizyjnych. Na tak wielkiej osobistości nie powinno to zrobić większego wrażenia, a nawet - zdaniem Rutkowskiego - powinna "być tutaj dopieszczona i noszona na rękach".
Miała przyjechać do mnie i przekazać mi jakieś cenne informacje. Ale po tym jak wyszło "Bollywoodzkie zero", chyba nie miała już ochoty się z nikim spotykać. Powiedziała mi tylko, że jest w szpitalu w bardzo ciężkim stanie. Nie dziwię się.
Byłem gotów z nią porozmawiać. Tylko najpierw postanowiłem porozmawiać z Krzysztofem Stanowskim. Powiedziałem mu, jaka jest sytuacja. Ze względu na to, że bardziej wierzyłem jemu, a nie Natalii.
Zadzwoniłem do Krzyśka i powiedziałem mu, że Janoszek ma do mnie przyjechać i zobaczymy, jak to się dalej rozwinie. Obiecałem mu, że jak tylko dostanę informacje, to do niego zadzwonię. Wszystko zakończyło się jednak na tej jednej rozmowie, ponieważ Natalia się nigdy u mnie nie pojawiła. Ona już wiedziała, że jest na samym dnie show biznesu .
Ja sygnalizowałem [uczestnikom programu Taniec z gwiazdami]: "Słuchajcie, to nie jest żadna gwiazda Bollywood, o czym wy w ogóle mówicie? Ludzie, ona się cieszy, że uczestniczy w programie "Taniec z Gwiazdami". Która bollywoodzka gwiazda by tak robiła?". Gdyby to była prawda, to ona powinna być tutaj dopieszczona i noszona na rękach, a tymczasem mieszkała w Varsovii.