Reklama
placeholder
News

Open’er 2025 – dzień 3. Siła kobiet: Bambi, FKA Twigs i St. Vincent na scenach festiwalu

Open’er 2025 – dzień 3. Siła kobiet: Bambi, FKA Twigs i St. Vincent na scenach festiwalu

fot. Dominika Scheibinger/Alter Art

Reklama
Reklama
placeholder

Trzeciego dnia festiwalu publiczność miała prawo odczuwać już pierwsze oznaki zmęczenia po tak intensywnych dniach. Mimo to, nikt nie miał zamiaru zwalniać tempa. Pogoda dopisywała (wciąż ani kropli deszczu!), co sprzyjało celebracji muzyki. Dzień ten zdecydowanie należał do kobiet, które zdominowały sceny w Gdyni swoją charyzmą, energią i artystyczną różnorodnością.

Bambi otwiera dzień z przytupem

Symboliczny „marsz” kobiet na sceny rozpoczęła Bambi, pierwsza polska raperka, która wystąpiła na głównej scenie Open’era. Choć wiele osób nadal podchodzi do jej twórczości z dystansem, zarzucając jej nadużywanie autotune’u i prostotę utworów, jej koncert rozwiał wszelkie wątpliwości. Bambi udowodniła, że zasługuje na swoje miejsce na Main Stage. Jej energia porwała publiczność, która pod sceną bawiła się z niesamowitym zaangażowaniem. Było pogo, był ogień, były emocje, których mógłby pozazdrościć niejeden headliner. Zdecydowanie jeden z najbardziej żywiołowych początków dnia na tegorocznym festiwalu.

Artystyczne oblicza kobiet

Kolejne koncerty tylko utwierdziły publiczność w przekonaniu, że ten dzień to manifest kobiecej siły i artystycznej jakości. Mela Koteluk wprowadziła słuchaczy w nostalgiczny klimat, prezentując pełen emocji nastrojowy pop. Brytyjska raperka Little Simz postawiła na polityczne i społeczne przesłanie, prezentując mocny, treściwy i rytmiczny hip-hop. St. Vincent, charyzmatyczna gitarzystka i wokalistka, pokazała na Tent Stage, że alternatywa i noise-rock nadal mają w sobie ogromną moc rażenia.

Jednak prawdziwym objawieniem dnia okazał się występ FKA Twigs. Artystka znana z eklektycznych i odważnych widowisk przygotowała muzyczno-taneczny performance w trzech aktach, który łączył teatr, taniec współczesny i elektronikę. Namiot pękał w szwach, a publiczność, złożona z osób w bardzo różnym wieku, oglądała koncert z zapartym tchem. Niepokojąca, hipnotyzująca i zarazem piękna opowieść FKA Twigs poruszyła i oczarowała. To był jeden z tych występów, które długo zostają w pamięci.

Rock wiecznie żywy?

Wieczorem na Main Stage pojawiła się długo wyczekiwana gwiazda – Muse. Grupa zaprezentowała imponujące wizualnie show, jednak problemy z nagłośnieniem chwilami zakłócały odbiór koncertu. Szkoda, bo setlista była mocna, a energia zespołu, jak zawsze, imponująca. Na Tent Stage kanadyjski zespół Mother Mother przedstawiła swój charakterystyczny, indie-rockowy repertuar, który w Polsce ma sporą i wierną grupę fanów. Dean Lewis natomiast na Alter Stage zapewnił słuchaczom spokojniejsze, melancholijne chwile. Jego nastrojowe piosenki idealnie wpasowały się w wieczorny klimat.

Na finał trzeciego dnia francuski duet electro-popowy Justice zaserwował publiczności prawdziwą audiowizualną ucztę. Psychodeliczne brzmienia, spektakularna gra świateł i pulsujący rytm wprowadziły festiwalowiczów w trans, wyciskając z nich resztki energii. To był intensywny, zróżnicowany dzień, zdominowany przez kobiecą siłę i sceniczną charyzmę. A przed nami już tylko wielki finał.

Reklama
placeholder
Zobacz też
Materiały do pobrania Dostępność kanałów Kontakt Regulaminy konkursów Logotypy 4FUN Prywatność Obowiązek informacyjny Regulamin serwisu Informacje o nadawcy
FCBBridge2fun Screen Network naEKRANIE
2025 4FUN sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama