Reklama
placeholder
News

Polski piłkarz stracił przytomność podczas meczu we Włoszech. Wiadomo co się stało

Polski piłkarz stracił przytomność podczas meczu we Włoszech. Wiadomo co się stało

Fot. Instagram.com/patrykdziczek

Reklama
Reklama
placeholder

Polski piłkarz stracił przytomność podczas meczu we Włoszech. Wiadomo jaka była tego przyczyna.

Ronaldinho w żałobie. Koronawirus powodem rodzinnej tragedii piłkarza >>

Patryk Dziczek zasłabł na meczu

W sobotę 20 lutego 2021 roku, w czasie starcia z Ascoli w drugiej lidze włoskiej, Patryk Dziczek stracił przytomność. 22-letni zawodnik młodzieżowej reprezentacji Polski i US Salernitana 1919, w 85. minucie spotkania zasłabł i upadł na murawę. Na miejscu błyskawicznie pojawiły się służby medyczne. Pomocy Polakowi udzielił m.in. kapitan drużyny Salernitany, Francesco Di Tacchio.

Portale informują, że sportowiec odzyskał przytomność po dziesięciu minutach i zszedł z boiska o własnych siłach. Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, przekazał na Twitterze, że Patryk Dziczek miał „crisi vagale” (problem z nerwem błędnym). Został wypisany ze szpitala w Ascoli i przewieziony do Rzymu.

W szczególności jesteśmy zobowiązani podziękować lekarzowi klubu Ascoli Calcio, medykom i personelowi karetki obecnym na stadionie, a także (Vittorio) Pariginiemu i wszystkim zawodnikom "Bianconeri", którzy wraz z naszym kapitanem (Francesco) Di Tacchio i innymi piłkarzami Salernitany starali się pomóc Patrykowi Dziczkowi z wyczuciem i niezwykłą zimną krwią – cytuje komunikat Salernitany RMF FM.

Kasia Lenhardt – nowe fakty w sprawie śmierci polskiej modelki >>

Jak czytamy na stronie Onet Sport, przyczyną utraty przytomności przez młodego piłkarza był atak epilepsji.

Na szczęście cała sytuacja została opanowana ekspresowo. Dobrze, że na murawie od razu pojawiła się karetka. Pojechałem z Patrykiem do szpitala, bo wolałem być obok niego, gdyby stało się coś jeszcze. Chciałem, aby był przy nim ktoś, kto go zna i zna zarówno język polski, jak i włoski. Całą sytuację zobaczyłem dopiero w internecie. Ławki rezerwowych są ustawione daleko i nie widziałem, co się stało. Patryk szybko odzyskał przytomność i w karetce już normalnie rozmawialiśmy. W samym szpitalu nie mogłem być zbyt długo z powodu pandemii. Słyszałem plotki o reanimacji, ale to nie są prawdziwe informacje i chcę je zdementować. Nic takiego się nie wydarzyło – mówił Paweł Jaroszyński, kolega Patryka Dziczka z zespołu, w rozmowie z Super Expressem.

 

 

 

 

 

Reklama
placeholder
Zobacz też
Materiały do pobrania Dostępność kanałów Kontakt Regulaminy konkursów Logotypy 4FUN Prywatność Obowiązek informacyjny Regulamin serwisu Informacje o nadawcy
FCBBridge2fun Screen Network naEKRANIE
2025 4FUN sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama