Jakub Rzeźniczak i Paulina Nowicka związali się ze sobą w 2021 roku, a rok później para wzięła ślub. Oboje zdają się czuć świetnie w swoim towarzystwie, co potwierdzają liczne wspólne atrakcje, jakim się oddają. Fani mają okazję obserwować niektóre wydarzenia z życia Rzeźniczaków na ich profilach na Instagramie. Pod wspólnymi zdjęciami małżonków pojawia się dużo pozytywnych komentarzy, takich jak np. "Cudowna para", "Ślicznie razem wyglądacie" czy "Cudnie się na Was patrzy".
Od jakiegoś czasu internauci zastanawiali się, czy plotki o ciąży Pauliny Rzeźniczak są prawdziwe. W tym temacie bazowano głównie na potwierdzeniach ze strony byłych partnerek piłkarza - Eweliny Taraszkiewicz oraz matki jego nieżyjącego dziecka - Magdaleny Stępień. Na instagramowym profilu pary pojawił się również filmik, na którym Paulina tajemniczo zasłaniała brzuch swetrem. 10 września 2023 roku Paulina i Jakub oficjalnie potwierdzili te plotki.
Jakub Rzeźniczak po raz kolejny zostanie ojcem? Jego ex partnerka potwierdza >>
Paulina Rzeźniczak potwierdza ciążę. Skomentowała również wypłynięcie tej informacji do sieci
Paulina i Jakub Rzeźniczakowie są obecnie na celowniku internautów, którzy niecierpliwie oczekiwali potwierdzenia plotek o ciąży 30-latki. Na początku września para w końcu ogłosiła radosną nowinę, udostępniając zdjęcie USG, które podpisali słowami: "Czekamy na Ciebie".
W rozmowie z Pudelkiem Paulina poinformowała, że fizycznie czuje się dobrze i cieszy się, że mogła wreszcie podzielić się ze wszystkimi wiadomością o ciąży. Przyznała jednak, że wraz z Jakubem chcieli zachować tę informację w tajemnicy jak najdłużej oraz być pierwszymi, którzy ogłoszą oczekiwanie nowego członka rodziny, co im się niestety nie udało.
Dzięki Bogu czuję się dobrze i zdrowie dopisuje, choć ostatni okres nie był dla nas łatwy. Chcieliśmy wiadomość o ciąży zachować jak najdłużej dla siebie, gdyż pierwsze kilka miesięcy jest zawsze pod znakiem zapytania. Nie wiadomo, co może się wydarzyć i często nie ujawnia się tego faktu nawet rodzinie. Cieszę się, iż w końcu mogliśmy się podzielić ze wszystkimi radosną nowiną, choć nie byliśmy pierwsi, co nie jest miłym doświadczeniem, zwłaszcza w tak ważnej dla nas sprawie.
