

screen from instagram.com/justintimberlake
W piątek, 2 lutego 2018 roku, na półki sklepów muzycznych trafił długo oczekiwany album Justina Timberlake’a – „Man Of The Woods”.
To już piąty krążek w karierze solowej wokalisty. Ostatnią płytę Justin wydał w 2013 roku – „The 20/20 Experience” promował bestsellerowy utwór „Suit & Tie”. „Man of The Woods” promują już trzy single – „Filthy”, „Say Something” i „Supplies”.
Co znajdziemy na najnowszym krążku? Fani, sugerując się tytułem zapowiadanej produkcji, spekulowali, że nowe kawałki Timberlake’a będą w stylu country.
Nic bardziej mylnego – piosenkarz zdementował tę plotkę na swoim profilu na Instagramie. „Man of The Woods” pochodzi… od imienia jego syna! Pociecha Justina i jego żony, aktorki Jessiki Biel, ma bowiem na imię Silas Randall.
Nazwa płyty pochodzi od imienia mojego syna! Jego imię oznacza Of The Woods! Więc przestańcie mi mówić, że robię album z muzyką country!– śmiał się artysta na instagramowym filmiku.
Fani Justina czekali aż 5 lat na nowy album wokalisty! Posłuchajcie sami i oceńcie czy się opłacało!
Tracklista:
1. Filthy
2. Midnight Summer Jam
3. Sauce
4. Man of the Woods
5. Higher Higher
6. Wave
7. Supplies
8. Morning Light
9. Say Something
10. Hers (interlude)
11. Flannel
12. Montana
13. Breeze Off the Pond
14. Livin' Off the Land
15. The Hard Stuff
16. Young Man
Zobacz też: Lauren Jauregui odejdzie z Fifth Harmony?! Artystka zaczyna solową karierę!
