Popularny szlak turystyczny na Gubałówkę w Zakopanem został zagrodzony przez rodzinę posiadającą działki w jego okolicy. Bezpłatnego przejścia chwilowo nie ma. Skąd taka zmiana?
W Białym Domu znaleziono narkotyki. Policja bada sprawę >>
Szlak na Gubałówkę zagrodzony. Za przejście trzeba zapłacić
Owy szlak turystyczny na Gubałówkę został wytyczony w 2021 roku i do tej pory nie pobierano opłat za przejście wyznaczoną drogą. Właściciele prywatnych działek, do których należy teren przylegający do bezpłatnej ścieżki, stracili swój dotychczasowy dochód płynący z opłat za przejście na wzniesienie przez należącą do nich przestrzeń. Jedna z rodzin domaga się sprawiedliwości, twierdząc, że bezpodstawnie przywłaszczono sobie ich teren, a przedstawiciele PKL nie chcą się z nimi porozumieć w tej sprawie. Za zablokowanie ścieżki odpowiada między innymi Jadwiga Gąsienica-Byrcyn.
Na szlaku zostało rozstawione ogrodzenie, a przejście wytyczoną trasą na Gubałówkę przez turystów kosztuje 5 złotych od osoby. Za to mieszkańcy Zakopanego mogą spacerować bez opłat. Za sprawą takiego aktu turyści i osoby przechadzające się tamtejszymi drogami są zmuszone zejść z bezpłatnej ścieżki. Jak informuje rzeczniczka PKL, Marta Grzywa, działania te prowadzone są niezgodnie z prawem. Na miejsce zdarzenia przyjechała policja. Nie jest jeszcze jasne, czy PKL zamierza wytoczyć pozew przeciwko osobom zagradzającym szlak.
Prowadzone działania kilku osób, blokujące przejście na udostępnionej przez PKL ścieżce na Gubałówce, zostały podjęte bez zgody PKL. Co więcej, naruszają zabezpieczenia górskiej ścieżki, poprzez montowanie na szlaku własnych budowli. Działania te prowadzone są nielegalnie, a dodatkowo wprowadzają w błąd turystów, wymuszając kierowanie się poza bezpłatny szlak, by w przyszłości, bazując na wcześniejszych doświadczeniach, móc wyegzekwować opłatę za przejście.
- informuje rzeczniczka PKL Marta Grzywa.
