fot. YouTube/ Taylor Swift/
Taylor Swift rozpoczęła swoją 6. trasę koncertową, The Eras Tour, w marcu 2023 roku. Seria koncertów odbywających się pod tym hasłem, na których wystąpiła Swift, wywołała wielkie poruszenie na świecie. Niektóre restauracje, a nawet miasta, starały się jak najlepiej ugościć piosenkarkę, m.in. dedykując nazwom jej utworów specjalne menu. Szacuje się, że owa trasa może okazać się jedną z najbardziej dochodowych na świecie. W celu stworzenia jak najlepszego widowiska na każdej scenie, na której pojawiła się Swift, ekipa m.in. techniczna oraz logistyczna musiała pracować w ogromnym skupieniu i harmonii. Artystka nie zapomniała ich za to wynagrodzić.
Taylor Swift wystąpi w Polsce w dniach 1-3 sierpnia 2024 roku na PGA Narodowym w Warszawie.
Taylor Swift i Taylor Lautner z żoną odtworzyli słynnego mema ze Spider-mana >>
Taylor Swift podarowała współpracującej z nią ekipie solidną premię
Jak podaje portal The Hollywood Reporter, artystka zdecydowała się podarować ekipie, która pomogła jej stworzyć wspaniałe występy, prezenty o łącznej wartości 55 milionów dolarów. Wśród obdarowanych osób znaleźli się tancerze, personel od cateringu oraz wspomniani kierowcy ciężarówek. Taylor Swift postanowiła przekazać każdemu z kierujących pojazdem 100 000 dolarów, czyli w przeliczeniu lekko ponad 400 000 złotych, tuż przed koncertem w Santa Clara w Kalifornii.
Typowa kwota wynosi od 5 000 do 10 000 USD [premii] dla jednej osoby. Tak więc ta duża kwota jest niewiarygodna. Ci mężczyźni i kobiety żyją w drodze. Śpią w ciągu dnia i pracują całą noc. To wyczerpujące zadanie. Zostawiają swoje rodziny, małe dzieci na całe tygodnie. Podczas trasy koncertowej Taylor byli poza domem przez 24 tygodnie.
- powiedział Michael Scherkenbach - dyrektor firmy transportowej Shomotion.
