fot. pixabay.com
Z muzycznej biblioteki TikToka usunięto wiele piosenek. Ma to związek z konfliktem dwóch "gigantów" na rynku. Czyjej twórczości nie usłyszymy już w popularnej aplikacji i co jest tego powodem?
TikTok pozwany przez 5 tysięcy rodziców. Za co? >>
Z bazy TikToka zniknęło dużo popularnych utworów. Dlaczego?
Nie da się ukryć, że dzięki TikTokowi wiele piosenek zyskało ogromną popularność - zarówno wśród niszowych utworów, jak i nieco zapomnianych hitów sprzed lat. Oprócz nowinek ze świata muzycznego aplikacja oferuje w swojej bazie także światowej sławy przeboje, jednak części z nich od 1 lutego 2024 roku nie znajdziemy już w serwisie. Wszystko przez decyzję przedstawicieli Universal Music Group, którzy postanowili nie przedłużać umowy zawartej z osobami zarządzającymi aplikacją. Oznacza to, że użytkownicy nie mogą wykorzystywać już utworów m.in. Taylor Swift, Billie Eilish, Adele, Justina Biebera, Ariany Grande i Drake’a.
Słynna firma fonograficzna dobrze się rozwija i ma na swoim koncie wiele sukcesów, ale zwraca uwagę również na zyski artystów, z którymi współpracuje. Jak podkreślono w obszernym oświadczeniu, Universal Music Group wprowadził szereg działań mających na celu zwiększenie stawek proponowanych muzykom za streaming ich twórczości. Przedstawiciele TikToka nie byli jednak skorzy do wprowadzenia w tej kwestii znaczących zmian i zaproponowali wytwórni jedynie "ułamek stawki płaconej przez główne platformy społecznościowe o podobnej lokalizacji". Jest to znaczący powód rozwiązania umowy, choć ich lista jest długa.
Dziś, jako dowód na to, jak mało TikTok wynagradza artystów i autorów piosenek, pomimo ogromnej i rosnącej bazy użytkowników, szybko rosnących przychodów z reklam i rosnącego uzależnienia od treści muzycznych, TikTok generuje jedynie około 1% naszych całkowitych przychodów.
Ostatecznie TikTok próbuje zbudować biznes oparty na muzyce, nie płacąc godziwej wartości za muzykę.
W oświadczeniu zwrócono uwagę również na rolę sztucznej inteligencji, która ostatnimi czasy wywarła ogromny wpływ na branżę muzyczną. Zdania na temat narzędzi AI wykorzystywanych w przemyśle są podzielone - dla jednych technologiczne udoskonalenia skutkują zwiększonymi możliwościami, a inni sądzą, że spycha to artystów i ich talent na boczny tor. Warto wspomnieć również o tym, że obecnie z trudem można rozpoznać, co jest treścią stworzoną przez człowieka, a co wygenerowano komputerowo, stąd też liczne przypadki kradzieży tożsamości i dezinformacja w sieci.
Według Universal Music Group TikTok zmierza do zastąpienia w muzyce i procesach twórczych faktycznych artystów z krwi i kości sztuczną inteligencją oraz kładzie nacisk na znaczne zmniejszenie działalności człowieka w tej przestrzeni.
W przypadku sztucznej inteligencji TikTok pozwala na zalanie platformy nagraniami wygenerowanymi przez sztuczną inteligencję, a także opracowuje narzędzia umożliwiające, promujące i zachęcające do tworzenia muzyki opartej na sztucznej inteligencji na samej platformie, a następnie żąda prawa umownego, które pozwoliłoby na masowe rozrzedzenie tych treści, pulę tantiem dla artystów-ludzi, co jest niczym innym jak sponsorowaniem zastępowania artystów sztuczną inteligencją.
W oficjalnym oświadczeniu ostro odniesiono się do tego, że współpraca z TikTokiem ma nie należeć do łatwych - na próby rozmów przedstawiciele platformy mieli zareagować obojętnością.
Tiktoker wykupił billboard na wjeździe do Warszawy. Wita kierowców… w Bydgoszczy >>
Universal Music Group nie przedłuża umowy z TikTokiem. Odpowiedź serwisu
Szybko pojawiła się odpowiedź przedstawicieli TikToka, którzy odnieśli się do sprawy wyjątkowo krótko w porównaniu do oświadczenia drugiej strony. Jak czytamy:
To smutne i rozczarowujące, że Universal Music Group przedłożyła własną chciwość ponad interesy swoich artystów i autorów piosenek.
Pomimo fałszywej narracji i retoryki Universalu faktem jest, że firma zdecydowała się odejść od potężnego wsparcia platformy z ponad miliardem użytkowników, która służy jako bezpłatne narzędzie promocji i odkrywania ich talentów.
TikTok był w stanie osiągnąć umowę "artist-first" z każdą inną wytwórnią i wydawcą. Jest oczywiste, że egoistyczne działania Universalu nie leżą w najlepszym interesie artystów, autorów piosenek i fanów.
Wyobrażacie sobie TikToka bez piosenek gwiazd Universala?