
fot. Facebook: Jurek Owsiak / pixabay.com / materiały prasowe

Jurek Owsiak niedługo po tegorocznym finale WOŚP podzielił się poruszającym wpisem. Pewien wolontariusz zdobył się na szczere wyznanie, przyznając, że przed laty ukradł pieniądze z puszki.
W 2025 roku fundacja Jurka Owsiaka wspiera onkologię i hematologię dziecięcą, a jej motywem przewodnim jest bezpieczeństwo i zdrowie dzieci. Podobnie jak w poprzednich latach w pomoc zaangażowało się m.in. wielu muzyków i aktorów, oraz innych osób, które dały się poznać dzięki swojej pracy na rzecz pomocy innym. 33. Finał WOŚP miał miejsce 26 stycznia 2025 roku. Tego dnia m.in. na ulicach miast niezmiennie od lat można było spotkać wielu wolontariuszy, którzy zbierali pieniądze do puszek. Zawartość jednej z nich szczególnie poruszyła Jurka Owsiaka.
WOŚP 2025: ile już zebrano? Artykuł aktualizowany >>
Wolontariusz WOŚP przyznał, że przed laty ukradł pieniądze z puszki
Jurek Owsiak 29 stycznia 2025 roku podzielił się na swoim profilu na Facebooku zdjęciem listu. Anonimowy wolontariusz wyznał w nim, że 26 lat temu ukradł puszkę i przywłaszczył sobie pieniądze znajdujące się w środku. Wspomniał też, że postanowił przyznać się do winy po tym, jak jego córka trafiła na oddział dziecięcej onkologii.To właśnie m.in. dzięki pomocy WOŚP udało jej się wygrać z chorobą. Oto co dokładnie wolontariusz napisał w liście:
„Jurku, Orkiestro, cała Fundacjo! Właśnie dzisiaj rozliczam się z własną przeszłością i oddaje z nawiązką to co 26 lat temu sobie przywłaszczyłem, ukradłem. Byłem wolontariuszem i nie oddałem puszki. Od kilkunastu lat biłem się z własnym sumieniem i obiecywałem, że w końcu się rozliczę. Dokładnie rok temu wylądowaliśmy z córką na oddziale dziecięcej onkologii. I coś we mnie pękło. Cały oddział był wyposażony w sprzęt od Waszej Fundacji. Córka wygrała z chorobą między innymi dzięki Waszemu staraniu i wysiłkowi jaki wkładacie, żeby pomóc najmłodszym. Dziękuję z całego serca, że jesteście i gracie, a mi pozostaje tylko przeprosić. Pozdrawiam, M.”
WOŚP: najdroższe aukcje 2025. Wśród nich sprzątanie Musiała i kurtka Wiśniewskiego >>
Internauci pochwalili wolontariusza za to, że po latach postanowił przyznać się do błędu:
Mimo wszystko podziwiam gościa, że po takim czasie potrafił przyznać się do błędu i przeprosić. Dobrze, że jego córka wygrała z chorobą, to najważniejsze.
Uwielbiam takie rozliczenia. Gratuluję panie M.
Szacun za przyznanie się do błędu.
Super,brawa dla tego pana!
