
youtube: fragmenty materiału BITWY DROGOWE

Eksperci ustalili, z jaką prędkością najprawdopodobniej jechał Sebastian M. - podejrzany o spowodowanie wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła 3-osobowa rodzina.
Kierowca BMW zatrzymany na lotnisku. To podejrzany w sprawie wypadku na autostradzie A1 >>
Wypadek na A1 - z jaką prędkością jechał Sebastian M.?
Sebastian M. został zatrzymany na lotnisku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w środę 4 października 2023 roku. Detektyw Krzysztof Rutkowski przekazał, że mężczyzna chciał przekroczyć granicę z fałszywym, niemieckim paszportem. Mężczyzna jest głównym podejrzanym w sprawie tragicznego wypadku, który miał miejsce na autostradzie A1 pomiędzy 338. a 339. kilometrem drogi w Sierosławiu w sobotę 16 września 2023 roku około godziny 19:30. Samochód marki Kia Proceed zderzył się z BMW serii Gran Coupe, na skutek czego wjechał w bariery energochłonne i stanął w płomieniach. Znajdująca się w środku 3-osobowa rodzina, w tym 5-letnie dziecko, zginęli na miejscu. Początkowo mówiło się, że podejrzany Sebastian M. miał poruszać się swoim BMW co najmniej 253 km/h. Okazuje się, że prędkość prawdopodobnie była znacznie większa.
W poniedziałek 9 października 2023 roku na kanale YouTubie o nazwie BITWY DROGOWE pojawił się film na temat wypadku na autostradzie A1. Eksperci przeanalizowali zdarzenie na podstawie filmu z kamery z pojazdu świadka zdarzenia, który został im udostępniony przez twórców kanału BANDYCI DROGOWI. Zdaniem ekspertów to Sebastian M. ponosi winę za śmierć rodziny i najprawdopodobniej poruszał się swoim BMW aż 315 km/h.
Stuu: szef agencji odpowiedzialnej za Team X wypowiedział się w sprawie youtubera >>
Sebastian M. odmówi ekstradycji? Obawia się linczu
Jak poinformował portal Rzeczpospolita, w dniu zatrzymania Sebastiana M. Zbigniew Ziobro podpisał wniosek o jego ekstradycję do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Szczegóły na ten temat przekazał adwokat Mariusz Paplaczyk:
Wniosek o ekstradycję do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich Sebastiana M. Zbigniew Ziobro podpisał 4 października. Tamtejszy sąd będzie go badał pod względem formalnym. Od jego ostatecznej decyzji będzie można się odwołać. Nie stanie się to jednak z dnia na dzień. Do sprawy musi zostać wyznaczony skład sędziowski, ustalony termin posiedzenia, musi także zostać ustanowiony na miejscu obrońca dla kierowcy.
Sebastian M. ma prawo odmówić ekstradycji. Według jego obrońcy, czyli Bartosza Tiutiunika, podejrzany najprawdopodobniej tak zrobi. Adwokat Sebastiana M. twierdzi, że ten obawia się linczu i obecnie nie wyraża zgody na ekstradycję z trzech powodów. Pierwszym z nich mają być negatywne emocje społeczne takie jak chęć zemsty czy żądanie kary śmierci lub dożywocia za morderstwo. Drugim powodem ma być to, że Sebastian M. ma być przeciwny osobistemu zaangażowaniu prokuratora generalnego w sprawę wypadku. Trzecim powodem ma być fakt, że w Polsce w wymiarze sprawiedliwości znane są przypadki wszczynania postępowań dyscyplinarnych i karnych wobec sędziów za to, że ci nie zastosowali tymczasowego aresztowania.
Decyzja o ekstradycji Sebastiana M. będzie mogła zostać podjęta dopiero wtedy, kiedy sąd miejsca zatrzymania zbada wszystkie okoliczności tragicznego wypadku.
