Fot. Instagram.com/pwsas
Agnieszka Woźniak-Starak wydała oświadczenie, w którym pisze o dniu wypadku męża. Dziennikarka opisała jak naprawdę wyglądał dzień śmierci Piotra Woźniaka-Staraka.
Piotr Woźniak-Starak – kim był? >>
Piotr Woźniak-Starak – śmierć
Piotr Woźniak-Starak zaginął w nocy z 17 na 18 sierpnia 2019 roku nad jeziorem Kisajno na Mazurach. Producent wypłynął w rejs motorówką, w czasie którego towarzyszyła mu 27-letnia kobieta. W czasie rejsu doszło do wypadku i pasażerowie łodzi wpadli do wody. 27-latce udało się dopłynąć do brzegu, natomiast od 18 sierpnia poszukiwano Woźniaka-Staraka. Producenta szukali m.in. płetwonurkowie, Wojska Ochrony Terytorialnej i prywatni detektywi, których wynajęła rodzina zaginionego.
Piotr Starak pożegnany przez żonę TYMI słowami >>
22 sierpnia 2019 roku wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński i olsztyńska policja poinformowali, że ciało Piotra Woźniaka-Staraka zostało odnalezione. Informowano, że najbardziej prawdopodobną przyczyną śmierci 39-latka było utonięcie, jednak 25 września 2019 roku opublikowano wyniki sekcji zwłok producenta. Podano, że Piotr Woźniak-Starak zmarł z powodu ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej, która była następstwem „masywnego urazu czaszkowo-mózgowego, w wyniku działania narzędzia ostrokrawędzistego”. Prawdopodobnie uraz powstał w wyniku uderzenia o śrubę napędową łodzi motorowej. Dodatkowo prokuratura poinformowała, że badania chemiczne krwi producenta wykazały obecność 1,7 promila alkoholu etylowego, a badania chemiczne moczu wykazały obecność 2,4 promila alkoholu etylowego.
Agnieszka Woźniak-Starak: oświadczenie po śmierci męża
Agnieszka Woźniak-Starak bardzo długo nie komentowała publicznie śmierci męża. Wycofała się też z pracy w mediach. We wrześniu dziennikarka po raz pierwszy zabrała głos po tragicznych wydarzeniach. Woźniak-Starak we wzruszającym wpisie na Instagramie podziękowała m.in. za wsparcie w trudnych chwilach.
Agnieszka Woźniak-Starak dodała pierwszy wpis po śmierci męża >>
Niedawno żona Piotra Woźniaka-Staraka wydała kolejne oświadczenie, w którym zdementowała plotki na temat śmierci producenta i opisała jak wyglądał dzień, w którym dowiedziała się o zaginięciu męża:
(...) Wiem dobrze, jak działają media. Razem z Piotrkiem byliśmy częścia tego świata, więc nie kłócę się z tym, że nadal jesteśmy w nim obecni. Nie godzę się jedynie na pisanie nieprawdy. Wydaje mi się, że mam do tego prawo, bo to przecież jest moje życie. Ja jestem i czuję. Od kilku dni czytam wszędzie, że byłam wezwana na przesłuchanie do prokuratury, że ze łzami w oczach opowiadałam o tym, że dowiedziałam się o wypadku, gdy wracałam z rodzicami do Warszawy, miałam tam ponoć ważne spotkanie. Nic z tego nie jest prawdą - napisała Agnieszka Woźniak-Starak.
(...) Jaka jest prawda? 17 sierpnia wieczorem byliśmy z moimi rodzicami na kolacji. W nocy 18 sierpnia zginął mój Mąż. 18 sierpnia to dzień urodzin mojego taty, mieliśmy spędzić go wszyscy razem. Nie zdążyliśmy. Piotrek miał na Mazurach mnóstwo znajomych, uwielbiał pływać motorówką w nocy. Ja nie, dlatego zostałam w domu i poszłam spać. Tak, był szalony i zapłacił za to najwyższą cenę. O 5 rano obudził mnie telefon, że Piotrek zaginął. Od teraz urodziny mojego Taty już zawsze będą rocznicą śmierci mojego Męża, będę się z tym mierzyć co roku. Nigdy nie byłam wezwana do prokuratury na przesłuchanie. Składałam zeznania na miejscu na Fuledzie, gdzie byłam odkąd przyjechaliśmy tam razem z Piotrkiem z Sopotu. I zostałam do samego końca szukając Go ze wszystkimi, którzy przyjechali nas wesprzeć w najgorszych dniach naszego życia. Tyle (…) – czytamy.