fot. Wikimedia Commons/Tseuwonn Rekauidscoo
Balenciaga sprzedaje zniszczone trampki. Oferta luksusowej marki wzbudziła sporo kontrowersji, m.in. przez cenę. Ile trzeba zapłacić za „znoszone” buty?
BALENCIAGA dla Ukrainy. Dosadny przekaz? >>
Balenciaga – zniszczone trampki w sprzedaży
Kampania prezentuje buty, które wyglądają na bardzo zniszczone, poobijane i zabrudzone. Jak możemy przeczytać na stronie internetowej domu mody, to „portrety martwej natury”, których autorem jest fotograf Leopold Duchemin.
Buty Paris Sneakers w sprzedaży nie są w rzeczywistości tak zniszczone, jak na zdjęciach promujących projekt. Tenisówki mają jednak widoczne „ślady noszenia”.
Met Gala: ile schudła Kim Kardashian, żeby… zmieścić się w sukienkę Marilyn Monroe? >>
Kolekcja „Full Destroyed” skłania do dyskusji nad tym, czym tak naprawdę są luksus i bogactwo. Projekt Balenciagi spotkał się z krytyką w sieci.
Obrzydliwa jest ta „moda” inspirowana kimś kogo nie stać na nowe buty. Diabeł chyba nie tylko „ubiera się u Prady”, lecz także u Balenciagi.
To policzek dla tych, którzy faktycznie borykają się z ubóstwem.
Czy to żart?
Cristóbal Balenciaga przewraca się w grobie… – czytamy na Instagramie.
Justin i Hailey Bieber w oryginalnych kreacjach. Crocsy, garnitur po ojcu i prześcieradło? >>
Przesłanie jest jasne: kup i zachowaj na zawsze. Demna [Demna Gvasalia, projektant mody – przyp.red.] sprawi, że ludzie, którzy mogą sobie pozwolić na luksusowe rzeczy, zapłacą (...) za trampki, wyglądające na noszone. Całkowicie wywraca w ten sposób do góry nogami istotę luksusu. (...) Po raz kolejny nabija się z ludzi, którzy rzeczywiście wydają minimalną pensję na rzeczy, które, po pierwsze mogą zostać uznane za jednorazowe, a po drugie są pozornie bezwartościowe – skomentował Pierre M’Pelé, redaktor francuskiego GQ (cytat za vogue.pl).
Limitowana edycja 100 par zniszczonych tenisówek trafiła m.in. do sklepu online Balenciagi 9 maja. Zniszczone trampki kosztują… 395-1450 euro, czyli od około 1840 do około 6700 złotych.
Warto takie mieć?