Beverly Hills 90210 to kultowy serial lat 90. ubiegłego wieku. Losy grupy przyjaciół z zapartym tchem śledzili fani na całym świecie.
Nad tą produkcją zawisły jednak czarne chmury. Jeszcze niedawno w planach była reaktywacja serialu pod nazwą 90210, a w ciągu zaledwie tygodnia otrzymaliśmy smutne wiadomości o śmierci dwóch aktorów z obsady tasiemca.
Luke Perry, odtwórca roli Dylana McKaya, 4 marca 2019 roku przegrał walkę o życie. Artysta odszedł w wieku 52 lat z powodu rozległego udaru mózgu. 5 dni później zmarł Jed Allen, serialowy Rush.
Beverly Hills 90210: Joe Aldyn nie żyje
Joe Aldyn w Beverly Hills 90210 grał Rusha Sandersa. Aktor zmarł 9 marca 2019 roku – miał 84 lata. Na Instagramie pożegnał go serialowy syn.
To smutne, że żegnamy kolejnego członka serialu 90210. Miałem przyjemność pracować z Jeddem Allenem od 1994 do 1999 roku. Grał rolę Rusha Sandersa, ojca Steve'a. Wspaniały człowiek, będziemy za nim tęsknić – napisał Ian Ziering.
