
fot. wikimedia.commons

Chris Brown od lat budzi ogromne emocje i to nie tylko za sprawą swojej muzyki, ale również przez szereg kontrowersji, które towarzyszą jego życiu prywatnemu. Choć ma na koncie wiele przebojów i prestiżowych nagród, jego kariera była wielokrotnie przysłaniana przez skandale, zwłaszcza te dotyczące przemocy. Najgłośniejszym z nich było pobicie Rihanny w 2009 roku, które na długo odcisnęło piętno na jego reputacji i wizerunku w mediach. Jak donoszą zagraniczne serwisy, artysta ponownie znalazł się w centrum uwagi z powodu poważnych zarzutów. Brytyjska policja miała zatrzymać Chrisa Browna w jednym z hoteli w Manchesterze. Interwencja miała mieć związek ze sprawą sprzed dwóch lat, dotyczącą rzekomego ataku na producenta muzycznego. Co się stało?
Tak miały wyglądać 'białe imprezy' Diddy'ego. Szokujące kulisy >>
Chris Brown miał pobić producenta muzycznego
Jak donosi magazyn The Sun, do zatrzymania Chrisa Browna miało dojść zaledwie kilka godzin po jego przylocie na lotnisko w Manchesterze. Raper miał zatrzymać się w jednym z pięciogwiazdkowych hoteli w mieście, gdzie według brytyjskich mediów, w czwartek około godziny 2 w nocy do jego pokoju mieli wejść funkcjonariusze policji. To właśnie wtedy artysta miał zostać aresztowany pod zarzutem spowodowania poważnych obrażeń ciała. Policja przekazała portalowi Daily Mail oficjalny komunikat, w którym potwierdziła, że wokalista miał zostać zatrzymany na terenie hotelu w Manchesterze w nocy z 15 na 16 maja 2025 roku. Jak podkreślono, sprawa ma dotyczyć incydentu z przeszłości:
36-letni mężczyzna został aresztowany w hotelu w Manchesterze po 2 nocy w czwartek, 15 maja 2025 roku pod zarzutem ciężkich obrażeń ciała. Został aresztowany tam, gdzie przebywał. Sprawa dotyczy incydentu z 19 lutego 2023 roku. Śledztwo prowadzone jest przez detektywów z Central West Area Basic Command Unit.
Zatrzymanie rapera dotyczy incydentu, do którego miało dojść na początku 2023 roku. Wówczas Chris Brown miał zaatakować mężczyznę i doprowadzić do poważnych obrażeń ciała. Według relacji Abe Diawa, producenta muzycznego, który zgłosił napaść, artysta miał zaatakować go nagle i bez żadnej prowokacji w jednym z klubów nocnych. Diaw twierdzi, że Chris Brown miał kilkukrotnie uderzyć go butelką w głowę, a następnie kopnąć, gdy leżał już na podłodze.
Jak relacjonuje producent muzyczny, skutki ataku miały być bardzo poważne. Abe Diawa miał doznać licznych obrażeń, w tym poważnych urazów głowy. Twierdził, że siła ciosów zadanych przez Browna była tak duża, że opisał je jako „skrajnie brutalne”, co miało zakończyć się hospitalizacją. W złożonym pozwie wspomniał również o uszkodzeniu więzadeł w nodze, co wymagało długotrwałej rehabilitacji.
Rihanna i A$AP Rocky nazwą swoje trzecie dziecko zgodnie z rodzinną tradycją. Raper potwierdza >>
