
fot. YouTube: @diddy

W nowojorskim sądzie federalnym rozpoczęły się obrady ławy przysięgłych w sprawie karnej przeciwko Seanowi Combsowi, znanemu szerzej jako Diddy. Postępowanie wobec 55-letniego producenta muzycznego toczy się od września 2024 roku, kiedy to został zatrzymany w jednym z hoteli na terenie Nowego Jorku. Combs został oskarżony m.in. o stosowanie przemocy fizycznej, handel ludźmi oraz organizowanie imprez, podczas których kobiety miały być zmuszane do zażywania na*kotyków i uczestniczenia w czynnościach sek*ualnych. Zarzuca się mu również prowadzenie przez ponad dwie dekady zorganizowanego przedsiębiorstwa przestępczego, które dopuszczało się m.in. podpaleń, przekupstw i porwań.
Proces sądowy rozpoczął się 5 maja 2025 roku. W jego toku przesłuchano 34 świadków, w tym byłą partnerkę Diddy’ego - Cassandrę "Cassie" Venturę. Zeznania składali również byli współpracownicy Combsa, którzy opisali liczne przypadki naruszeń prawa, których byli bezpośrednimi świadkami. W trakcie postępowania szczegółowo przytoczono wydarzenia, które miały miejsce podczas tzw. "freak-offs” - wydarzenia o charakterze sek*ualnym. Ujawniono również istnienie spotkań określanych mianem "King’s Night" - kilkunastogodzinnych sesji sek*ualnych odbywających się w hotelach.
Zakończono przesłuchiwanie świadków w sprawie Diddy’ego. Co dalej?
Od momentu zatrzymania było wiadomo, że Diddy może zostać skazany nawet na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Wynika to z poważnych zarzutów oraz przedstawionych w toku procesu dowodów. Jak poinformował magazyn People, podczas mowy końcowej zastępczyni prokuratora USA, Christy Slavik, stwierdziła:
Oskarżony używał siły, przemocy i zastraszania, aby osiągać swoje cele. (…) Wierzył, że jego sława, majątek i władza stawiają go ponad prawem.
Podczas rozprawy ława przysięgłych zapoznała się także z nagraniem z 2016 roku, na którym widać, jak Diddy bije i kopie Cassie na hotelowym korytarzu w Los Angeles.
Na ostateczny werdykt ławy przysięgłych i zakończenie procesu trzeba będzie jeszcze poczekać.
Tak miały wyglądać 'białe imprezy' Diddy'ego. Szokujące kulisy >>
