Fot. Pixabay.com
Kim są Julki z Twittera? To „nowe” Grażyny i Janusze. O co chodzi i kogo tak się nazywa? Sprawdźcie.
Szkoły - nauka zdalna wchodzi w życie. Które klasy obejmie? >>
Chyba nie ma osoby, która nie spotkałaby się ze zwrotem "typowy Janusz", "typowa Grażyna" czy "typowy Seba". Określenia stały się tak popularne, że mają nawet swoje definicje w słowniku PWN!
Jak czytamy, „Janusz” najczęściej wyobrażany jest jako mężczyzna w średnim wieku, z wąsem, ubranym w biały podkoszulek, czarną, skórzaną kurtkę oraz koniecznie białe skarpetki i sandały, trzymający reklamówkę z dyskontu – jednakże każdy tym Januszem może być; ukazuje małomiasteczkowość, ignorancję oraz święte przekonanie, że „ja wiem lepiej”.
Janusz, Grażyna i Sebastian, to imiona, które w ostatnich latach skupiły na sobie liczne stereotypy. Janusz to mężczyzna w średnim wieku, otyły, z wąsami, którego ulubioną rozrywką jest oglądanie telewizji i picie piwa. Grażyna to nie grzesząca inteligencją, lubująca się w zakupach i plotkach życiowa partnerka Janusza. Ich syn Sebastian kiedyś byłby nazwany dresem, a dziś jest po prostu Sebą lub Sebixem. Ogolony na łyso lub z bardzo krótkimi włosami jest osiedlowym cwaniakiem, który czasem zagra w piłkę. Rodzina taka skupia na sobie główne negatywne cechy Polaków, które sami zauważamy i których najbardziej się wstydzimy. Tak jak kiedyś telewizyjna rodzina Kiepskich, tak teraz Janusz z rodziną są źródłem żartów i drwin – podaje strona sjp.pwn.pl.
Jakiś czas temu do grona "Januszy", "Grażyn" i "Sebixów" dołączyły "Julki z Twittera". Kim są?
Ariana Grande: nowy singiel POSITIONS! Płyta tuż, tuż >>
Julki z Twittera – co to?
Tym określeniem nazywa się najczęściej dziewczyny urodzone w drugiej połowie lat 90. i po 2000 roku. Właśnie wtedy imię Julia było w Polsce jednym z najchętniej nadawanych dziewczynkom. „Julki” dorastały w świecie mediów społecznościowych i tam manifestują swoje poglądy.
Możemy znaleźć informacje, że "Julki z Twittera" to młode osoby, które swoje lewicowe opinie wyrażają agresywnie, nie akceptują krytyki i opinii „zacofanego” społeczeństwa. Niestety zazwyczaj „Julki z Twttera” nie znają dokładnie tematu, na który się wypowiadają, a wiedzę czerpią z internetu. Ich wypowiedzi najczęściej dotyczą tożsamości płciowej, rasizmu, religii i orientacji seksualnej.