Reklama
placeholder
News

Książę Harry: psychiatra zdiagnozował jego zaburzenie na podstawie… biografii. O co chodzi?

Książę Harry: psychiatra zdiagnozował jego zaburzenie na podstawie… biografii. O co chodzi?

fot. instagram.com/sussexroyal/

Reklama
Reklama
placeholder

Książę Harry postanowił odbyć sesję terapeutyczną na oczach widzów. Spotkał się z ekspertem z dziedziny psychotraumatologii – Gaborem Mate. Podczas spotkania Harry wyjawił wiele osobistych sekretów, które być może nie powinny trafić do tak szerokiego grona odbiorców. Psychiatra natomiast pokusił się o postawienie pewnej diagnozy.

Harry Styles założył koszulkę z One Direction. Zdjęcie szybko zniknęło z jego profilu >>

Książę Harry – zaburzenie 

Gabor Mate w rozmowie z księciem przyznał, że zapoznał się z treścią głośnej biografii „royalsa”. Lektura wskazała lekarzowi możliwe zaburzenia u jego rozmówcy.

Czy Ci się to podoba, czy nie, zdiagnozowałem u Ciebie ADD. Możesz się z tym zgodzić, lub nie. W moim rozumieniu ADD to nie choroba. Raczej normalna reakcja na zetknięcie się z bardzo wysokim poziomem stresu.  

Książę Harry – co to jest ADD?

ADD to inaczej zespół deficytu uwagi. Uważany jest za podtyp ADHD – zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, choć z medycznego punktu widzenia, nie funkcjonuje jako odrębna diagnoza. ADD od ADHD różni się kwestią nadpobudliwości, która występuje tylko w tym drugim przypadku. Mówiąc prościej – ADD oznacza po prostu trudności w koncentracji.

Emilia Clarke opublikowała swoje naturalne zdjęcie. Krytyczny komentarz rozpoczął dyskusję o ageizmie >>

Książę Harry – psychodeliki 

Innym istotnym elementem spotkania księcia Harry’ego z Gaborem Mate było przyznanie się przez tego pierwszego do przyjmowania psychodelików, między innymi marihuany i ayahuaski. Mąż Meghan Markle przyznał wręcz, że są one „fundamentalną częścią jego życia”. Wypowiedź ta została potępiona przez psychiatrów. Jednym z nich jest Max Pemberton, który stwierdził:

Gdyby to był jakiś podrzędny celebryta, moglibyśmy go po prostu zignorować, ale mówimy o członku rodziny królewskiej, który twierdzi, że działa na rzecz zdrowia psychicznego. Nikt go o to nie prosił. Podzielił się tym sam z siebie i najwyraźniej uważa, że skoro zażywanie psychodelików mu nie zaszkodziło, to dla innych też będą dobre.
 

 

Reklama
placeholder
Zobacz też
2024 4FUN sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama