fot. FAME MMA
Jacek Murański po raz pierwszy zabrał głos na temat śmierci syna. Mateusz Murański zmarł 8 lutego 2023 roku, miał 29 lat.
Mateusz Murański nie żyje. Zawodnik MMA i aktor miał zaledwie 29 lat >>
Rozmowa z Jackiem Murańskim ukazała się w serwisie salon24.pl 23 lutego 2023 roku – 2 tygodnie po śmierci Mateusza Murańskiego.
Jacek Murański przerywa milczenie po śmierci Mateusza Murańskiego
Wspominając rozmowę z synem z 7 lutego, Jacek Murański powiedział:
Mateusz do mnie zadzwonił i chciał się spotkać. Chciał, żebym do niego przyjechał, mówił, że to są rzeczy, które trzeba omówić twarzą w twarz, że to nie na telefon, że chce ze mną porozmawiać jak z ojcem i przyjacielem. Zawsze jak chciał coś bardzo osobistego przegadać, nie robiliśmy tego przez telefon. To było we wtorek 7 lutego, dzień przed jego śmiercią. (…) Przegadaliśmy tam u niego ponad trzy godziny. Mówiliśmy między innymi o bardzo bieżących sprawach, jak na przykład jego potwierdzony już powrót do produkcji serialu „Lombard. Życie pod zastaw”, z którego bardzo się cieszył. (…) Na Mateusza czekała bardzo dobra aktorska przyszłość. Zresztą nie tylko aktorska, gdyż chcę potwierdzić wiadomość opublikowaną przez Federację Fame MMA o tym, że na początku lutego Mateusz podpisał z Fame MMA kontrakt wiążący strony do końca 2024 roku. (…)
Rozmawialiśmy też o filmie: „IO”, który walczy o Oscara, a w którym Mateusz zagrał czarny charakter. Chciał na uroczystość do Los Angeles polecieć z narzeczoną, pytał mnie o takie logistyczne rzeczy. (…)
Fame MMA żegna Mateusza Murańskiego. Stworzyli specjalne wideo >>
Zaczęli z narzeczoną myśleć o dziecku. Pytał mnie co o tym sądzę, czy nie za wcześnie, jak ja będę się czuł jako dziadek, a Aśka (bo tak mówił o swojej mamie) jako babcia. Pytał jak na mnie wpłynęło to, że zostałem ojcem. (…) Pokazał mi obrączki jakie planują, powiedział gdzie chce się oświadczyć. (…) Wyszedłem od niego z mieszkania przed północą. Zadzwoniłem jeszcze do niego, bo następnego dnia umówiliśmy się na trening. Mówię: „Słuchaj, będę u ciebie o ósmej”, a Mati: „Nie, tata, daj pospać, ja zadzwonię do ciebie jak wstanę i się ogarnę”. Mam w telefonie informacje, że ta krótka rozmowa odbyła się o 23.54, 7 lutego. Wiem, że po moim wyjściu napisał jeszcze do narzeczonej: „Wszystko w porządku, misiu, kocham cię”.
Później Jacek Murański opisał, co zastał w domu Mateusza 8 lutego:
Wchodzę do domu i widzę, że Mateusz leży w łóżku i śpi. Pomyślałem, że to bardzo dobrze, bo Mateusz miał od wielu lat ogromne kłopoty ze snem. Cierpiał na bezdech senny i bezsenność, był prowadzony przez lekarza, zastanawiał się nawet nad operacją. Budził się z powodu bezdechu nawet kilkanaście razy w nocy. Przechodzę koło łóżka, bo chciałem podnieść żaluzje i coś mnie zaniepokoiło w jego twarzy. Kiedy sprawdziłem, że nie oddycha, zacząłem go natychmiast reanimować i dzwonić na pogotowie. Pogotowie przyjechało bardzo szybko, po jakichś pięciu minutach już byli. Podłączyli go do specjalistycznego sprzętu i próbowali ratować, ale było za późno. Potem patomorfolog stwierdził, że Mateusz zmarł kilka godzin wcześniej, około trzeciej w nocy – czytamy.
Mateusz Murański – prawdopodobna przyczyna śmierci. Jakie są wstępne wyniki sekcji zwłok? >>
Jacek Murański został zapytany o wpis, jaki po śmierci Mateusza Murańskiego opublikowała kobieta z zespołu karetki. Wspomniała o oxycodonie – opioidzie, bardzo silnym leku. Pojawił się hejt, komentarze, że śmierć Mateusza Murańskiego może mieć związek z narkotykami i tym, że „nie radził sobie z sytuacją”.
Prokurator nakazał wszczęcie postępowania przeciwko tej osobie, bo nie miała żadnego formalnego prawa ani faktycznych podstaw zamieszczać takiej informacji, powiedzmy szczerze, kłamliwej informacji. Ten rzekomy oxycodon był tylko w jej głowie. Ta osoba dla chwili popularności posłużyła się kłamstwem – wyjaśnił Jacek Murański i zapewnił, że syn nie brał oxycodonu, w jego mieszkaniu nie znaleziono leku ani opakowań po nim. Jacek Murański jest pewny, że Mateusz Murański nie brał żadnych niedozwolonych substancji.
Mateusz Murański – przyczyna śmierci
Wstępne wyniki sekcji zwłok miały wykazać, że prawdopodobną przyczyną śmierci Mateusza Murańskiego była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Jacek Murański wypowiedział się na temat przyczyny śmierci syna. Szczegółowe wyniki sekcji zwłok mają być znane za około pół roku.
Patomorfolog powiedział mi, że przyczyną zgonu Mateusza mogło być gwałtowne zatrzymanie akcji serca, prawdopodobnie z powodu uduszenia w połączeniu z ekstremalnym nocnym bezdechem, na który od wielu lat chorował, ale lekarka nie rozwinęła tego (…). Wiemy, że w jego żołądku nie znaleziono żadnych lekarstw. W domu nie było żadnego oxycodonu. Boli mnie, że pamięć po Mateuszu jest hańbiona podawaniem kłamliwych informacji – powiedział Jacek Murański.
Arkadiusz Tańcula komentuje śmierć Mateusza Murańskiego >>
Mateusz Murański – pogrzeb
Data i miejsce pochówku Mateusza Murańskiego nie są jeszcze znane. Jacek Murański zapowiedział, że „nie będzie to pogrzeb, lecz ceremonia”.
Mateusz był pełnym radości człowiekiem i na pewno by chciał żeby ta ceremonia miała w sobie też dużo optymizmu... – dodał.
Jacek Murański: czy zawalczy na HIGH League 6? Jest decyzja
Jacek Murański na HIGH League 6 miał walczyć z Marcinem Najmanem. Gala jest planowana 18 marca 2023 roku w katowickim Spodku.
Podczas wywiadu, ojciec Mateusza Murańskiego mówił o walce na HIGH League:
18 marca miał się w katowickim Spodku odbyć pojedynek, który wymyślił Mateusz, to był całkowicie jego autorski pomysł, jego idea: dwóch na dwóch. Ja z Mateuszem przeciwko dwóm innym rywalom. Z jednym z nich mój syn przegrał ostatni pojedynek. Ten kontrakt był już podpisany. Nagrane były już zapowiedzi, reklamy, wszystko było gotowe.
Nie wystąpię w walce, która była zakontraktowana na 18 marca. Co będzie dalej, jeszcze nie wiem, mam głowę w zupełnie innym miejscu, ale powiem ci, że jestem pewien, że Mateusz chciałby, żebym pokazał się jeszcze w klatce. Na zawsze #teammuranscy.