Reklama
placeholder
News

Paranienormalni: Igor Kwiatkowski i Robert Motyka w ogniu wzajemnych pretensji. Czy chodzi o rozpad kabaretu?

Paranienormalni: Igor Kwiatkowski i Robert Motyka w ogniu wzajemnych pretensji. Czy chodzi o rozpad kabaretu?

fot. youtube: Polsat

Reklama
Reklama
placeholder

Kabaret Paranienormalni powstał w 2004 roku. Obecnie w jego składzie znajdują się Robert Motyka, Michał Paszczyk oraz Rafał Kudlicki. Wcześniej do zespołu należeli także Bogusław Kudłek i Igor Kwiatkowski, który ogłosił swoją decyzję o pożegnaniu się z kabaretem w 2017 roku i rozpoczął karierę muzyczną. Robert Motyka po kilku latach postanowił opowiedzieć o kulisach odejścia swojego kolegi. Igor Kwiatkowski nie zgodził się jednak ze słowami komika i uderzył w niego w mediach społecznościowych. 

Simon Cowell oblany mazią. Sztuczka, która nie wyszła w brytyjskim Mam Talent >>

Paranienormalni: Igor Kwiatkowski i Robert Motyka w ogniu wzajemnych pretensji

Robert Motyka na początku maja 2023 roku udzielił wywiadu w jednym z programów śniadaniowych, w którym wspomniał między innymi o rozpadzie kabaretu Paranienormalni. Robert Motyka przyznał, że długo nie mógł pogodzić się z tym, że Igor Kwiatkowski podjął decyzję o odejściu z zespołu i stwierdził, że przechodził z tego powodu trudne chwile w swoim życiu artystycznym. Komik dodał, że do tej pory nie miał okazji porozmawiać z Igorem Kwiatkowskim o powodach rozpadu kabaretu:

Trudno powiedzieć, o co poszło. Każdy mówi, że jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze, ale myśmy nigdy nie mieli okazji, żeby to przegadać, o co poszło. Taka została podjęta decyzja, z którą oczywiście się nie zgodziłem. Ja nie byłem gotowy emocjonalnie, żeby powiedzieć: Okej. Wpadłem w najtrudniejszy moment w swoim życiu artystycznym, czyli przez dwa lata nie potrafiłem nic ze sobą zrobić. Przestałem w siebie wierzyć, nie potrafiłem niczego napisać, niczego wymyślić, nauczyć się tekstu na pamięć.

Fani kabaretu Paranienormalni byli wyraźnie zaskoczeni słowami Roberta Motyki. W mediach społecznościowych nie zabrakło wielu komentarzy, w których Igor Kwiatkowski był obwiniany za rozpad zespołu. Niedługo po wywiadzie Roberta Motyki Igor Kwiatkowski postanowił odnieść się do jego słów w mediach społecznościowych. Artysta stwierdził, że powodem rozpadu zespołu było to, że zaczął panować w nim marazm, dlatego postanowił pójść własną ścieżką:

Jestem komikiem od dziecka. Jeden w klasie szybko biegał, drugi najdalej pluł, a ja chciałem być najśmieszniejszy. Założyłem grupę, z którą spełniałem swoje kabaretowe marzenia. Chciałem robić coś między Hrabi a Ani Mru Mru. Ocenę, jak wyszło, pozostawiam Wam. Byłem spełnionym kabareciarzem. Przyszedł kryzys wieku średniego. Czułem, że muszę coś zmienić w życiu. Muszę zrzucić "skórę" chłopaczka i stać się mężczyzną. (...) Udało się. Nabrałem odwagi, żeby zrobić porządek w życiu. Przeprosić się z kim trzeba, a z kim było toksycznie, to zerwać kontakt.

Mężczyzna odtwarza kadry z Robertem Makłowiczem. Te foty to złoto >>

Igor Kwiatkowski stwierdził, że o swoim odejściu poinformował kolegów z kabaretu rok przed zakończeniem współpracy, aby nie zostawić ich na lodzie. Komik nie ukrywał, że nie jest zadowolony z wywiadu Roberta Motyki. Według niego ten po prostu nie jest w stanie pogodzić się z jego odejściem:

Robert zna wszystkie powody, tylko nie chce ich przyjąć. Domyślam się, że jak Krzysztof Cugowski odchodził z Budki Suflera, to mogły iść iskry. Ale ilekroć oglądałem jakiś wywiad, w którym dziennikarz szukał sensacji, to czułem się zażenowany, że staje po jakiejś wścibskiej stronie. Szanowałem i dalej szanuję ich wspólny dorobek, ale "kto komu w garderobie kanapkę zjadł". Co mnie to?! Kochani, mam 45 lat. Wspaniałą żonę i dwójkę nastoletnich, cudownych dzieci. Jestem komikiem. Jeśli chcecie się dowiedzieć, co u mnie, to zapraszam na solo. Życzę Robertowi spełnienia wszystkich zawodowych marzeń, bo wtedy jest szansa, że da mi spokój i się odczepi.

Igor Kwiatkowski niedługo potem postanowił przeprosić za swoje słowa:

Po przemyśleniu sprawy przyznaję, że poprzedni post był niepotrzebny. Ulało mi się, bo był to drugi wywiad z kolei, w którym Robert przedstawiał mnie w dziwnym świetle, pomijając pewne fakty… A ja bez podania tych faktów dokładam do pieca… Mój błąd. Straszna podstawówa. Więcej tego nie zrobię. 

 

 

 

 

Reklama
placeholder
Zobacz też
2024 4FUN sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama