W internecie znajduje się dużo tzw. memów, czyli humorystycznych wypowiedzi odnoszących się do danej sprawy lub osoby. Tego typu internetowe żarty bywają zwykłymi przekomarzaniami, choć czasem potrafią nieco uszkodzić wizerunek. Jedno jest pewne - tematyczne obrazki, podpisane chwytliwym komentarzem, zapadają w pamięć i szybko rozprzestrzeniają się w sieci. Często memy sytuacyjne mogą być wyolbrzymione, doprawione humorem w celu lepszego wydźwięku. Nigdzie nie zapisano regulaminu tworzenia tego typu komunikatów obrazowych, ani nie panuje zasada rzetelności i prawdomówności w tej kategorii żartów. Ostatnio na celowniku internetowych "śmieszków" okazał się być Robert Lewandowski. Dlaczego?
Krzysztof Ibisz twierdzi, że nigdy nie przejdzie na emeryturę. Mimo to płaci pokaźne składki >>
Robert Lewandowski - memy
Użytkowników wielu portali często łączą żarty sytuacyjne, które przedstawiane są w formie wizualnej z krótkim dopiskiem, dopełniającym kontekst. W ostatnim czasie w sieci pojawiły się memy dotyczące Roberta Lewandowskiego i Igi Świątek. W humorystycznych infografikach oboje stają przeciw sobie i rywalizują o sławę oraz podpisane kontrakty. Żarty działają na prostej zasadzie "kto jest lepszy?". Ostatni z memów dotyczy współpracy sportowców z marką Oshee. Piłkarz promował napoje firmowe od 2018 roku, ale nie jest już ich twarzą. Za to współpracę z Oshee podjęła Iga Świątek. Internauci w swoich memach próbowali sprowokować Lewandowskiego, sugerując, że młoda tenisistka powoli "wygryza" go z show-biznesu.
Budda: kim jest hojny youtuber? Skrzynia pod domem dziecka to nie pierwsza jego akcja >>
Memy o Robercie Lewandowskim - prawnicy piłkarza reagują
Memy dotyczące rezygnacji właścicieli marki Oshee ze współpracy z Lewandowskim zostały rozpowszechnione na wielu portalach, m.in. pojawiły się na serwisie satyrycznym o nazwie Kwejk.pl. Prawnicy piłkarza skontaktowali się z twórcami zarządzającymi treściami strony, przesyłając do nich pismo, a ci na jego podstawie opublikowali sprostowanie. Komunikat potwierdzał, że memy były niezgodne z prawdą, a współpraca Lewandowskiego i Oshee zwyczajnie nie została przedłużona z wyboru piłkarza.
